Wpis z mikrobloga

@joolekk: kiedyś prawie wylądowałem na przedniej szybie, bo gonił w nocy na oślep, wyprzedzał, a zaraz za wyprzedzanym stał na poboczu samochód na awaryjnych. Dał po hamulcach aż dym poszedł. Z ludzi była niemalże mielonka turystyczna. Poza tym kierowcy nie uprzejmi, nie wspominając o braku rozkładów i głupich #!$%@? na słuchawce, ale to temat na oddzielny wątek