Wpis z mikrobloga

  • 220
Mirki siedzę w kuchni w jednym z domów i ktoś tu kroi cebulę...

Jeden starszy Pan (55+) przyjechał tu nie całe 2 tygodnie temu do pracy. Przez ten czas wszystko było w porządku jednak wczoraj wyrzucili go z pracy bo nie wyrabiał normy tego dnia.

Mówił, że nie jest w stanie pracować i wraca do Polski. W przeciągu pół roku jego drugi wnuczek zmarł. Sam powiedział, że nie może już wysiedzieć i wraca tak czy siak.

Bardzo uczciwy i prosty człowiek, bo pomimo tego że wisiał mi pieniądze i niewiele mu zostało (bo ledwo mu się wyjazd po 2tyg zwrócił) jednak obiecał zapłacić wszystko co zaległe. Tak mi się przykro zrobiło, że oddalem mu część kwoty by miał za co spokojnie wrócić.

Myślałem że nie spotka mnie coś takiego, szczególnie że to druga śmierć wnuczka w przeciągu pół roku..

Jak mi opowiadał o tym, jego oczy były całe we łzach (za co mocno mnie przepraszał), tak że od dnia poprzedniego nie mógł w pracy usiedzieć i na domiar złego z tego żalu aż sobie wiertłem palec rozwalił.

Mocno podziękował że pozwoliłem mu zostać na jeszcze jedną noc tak by nie musiał po mieście w w nocy na zimnie chodzić - a dla mnie to było takie naturalne i nie wyobrażam sobie innej sytuacji (mimo iż nie raz gdy kogoś tak ratowalem potem obrywałem aferami).

Niesamowity kontrast między ludźmi którzy dostają szansę i jej nie wykorzystują, lub palą za sobą mosty, oraz ludźmi którzy mimo jej braku nie dają rady przez brak sił, jednak do samego końca znoszą porażki z honorem. Czy to różnica między starym a młodym pokoleniem? Ciężko stwierdzić..

Ten człowiek zdecydowanie do intelektualistów nie należy, ale podziwiam go za to, że ma zasady i potrafi okazać innym szacunek, chociaż samemu znajduje się w opłakanej sytuacji.

#uk #emigracja #sorekabbey #zalesie #truestory #sadstory
  • 15
Czy to różnica między starym a młodym pokoleniem?


@sorek: Mi bardzo imponowali moi dziadkowie (jeden już odszedł). Przeżyli wojnę, potem ciemność komunizmu, a mimo to nie poddali się i ciężko pracowali by ich rodziny wielodzietne miały godne życie jak na panujące czasy. I czasami tak się porównuje z nimi i mam takie wrażenie, że gdyby mieli takie warunki jakie ja mam lub z ich mentalnością żyli obecnie jako 20-30 latkowie to
@WedrujacyNoca: Niekoniecznie. Ludzie się dostosowują do sytuacji. Wtedy mieli adrenalinę, pierwotną wolę przetrwania, jest wojna, mają dużo dzieci, musza robić co się da i to im dawało cel ich życiu. Może teraz gdyby nie czuli takiego zagrożenia, brak tego obciążenia w postaci dzieci i nadmiar możliwości to by prawie nic nie osiągnęli? Dawniej życie było prostsze, szuka pracy, idzie to pracy jaka się trafi i koniec. A teraz? często trzeba się