Wpis z mikrobloga

Od długiego czasu nie wierzę, że istnieje jakikolwiek sens istnienia tego świata. Nie znam też, żadnego powodu by żyć, które wymieniają inni, np. ludzie, rodzina, dobro, uczciwość, życie dla życia, realizacja, miłość, szczęście, poznanie itd. Nie wymieniłem Boga, ponieważ nie pasuje on do powyższego opisu, gdyż jeżeli istnieje to jest On z pewnością sensem życia. Swoją drogą jaki jest Jego powód do istnienia? Ja nie wierzę w Boga - wierzę, że nie ma w co wierzyć. Wracając do tematu, wszystkie te koncepcje sensu życia są wymyślone przez nas - ludzi i idealnie wpasowują się w nasz tok rozumowania, lecz co sądzi o tym kosmos?

Mamy jeszcze naturę, która przez miliony lat ewolucji kształtowania i dopasowania sprawiła, że ten świat jest tak harmonijny. Dla niej jesteśmy jednak tylko i wyłącznie narzędziem, który realizuje ślepy cel przetrwania i rozmnożenia w tym rozpadającym się wszechświecie.

Dlaczego wierzysz w swoje cele i dlaczego uważasz, że ich realizacja ma sens?
#depresja #filozofia #sensszycia
  • 25
@rodzinnabutelka: To prawda, ale czy rzeczywiście nie ma sensu życia? Staram się być odkrywcą, agnostykiem i na ten czas nie mogę znaleźć potwierdzenia na istnienie sensu w tym wszechświecie, a gwoździem jest to, że wszystkie powody dla których żyją inni ludzie są dla mnie kłamstwem.

@Aspirrack: Tego nie wiem, a książkę aktualnie czytam i uświadomiłem sobie jak wyglądała codzienność obozowicza i nadal nie mogę pojąć skąd Ci ludzie mieli tak
@Hobehelis:

który realizuje ślepy cel przetrwania i rozmnożenia w tym rozpadającym się wszechświecie


Och, to jednak jakiś cel istnieje xD? A od kiedy ewolucja ma przyczynę teleologiczną?

Dlaczego wierzysz w swoje cele i dlaczego uważasz, że ich realizacja ma sens?


Bowiem dobrze mi z tym. No i nie wierze w swoje cele, tylko je posiadam.

Ale przyznaję, przemyślałeś to wszystko, nie ma co. Przejrzałeś kłamstwa dla maluczkich. Twoja myśl jest odważna
@Hobehelis: Frankl swoje propozycje wyjaśnia pod koniec.
W mojej interpretacji na tym polega egzystencjalizm: nie liczysz na to, że sens Ci się objawi albo wyskoczy zza krzaka, tylko aktywnie go szukasz albo wręcz tworzysz. Albo to, albo możesz sobie podarować życie.
Innymi słowy: na razie nie znalazłeś sensu? Nic straconego, nie ustawaj w wysiłkach.
@Aspirrack: A można, jeszcze jak, jednakowoż niekoniecznie trzeba się dzielić nimi z innymi. OP w zasadzie nie pyta, OP opowiada o tym, co wydumał, a jego tezy powtarzane były setki razy i setki razy na nie odpowiadano. Jeśli szuka odpowiedzi, to pisanie na mirko jest kiepską tego metodą. Jeśli ma depresję, to również w złym miejscu szuka pomocy.
Skoro już przy Kancie jesteśmy, to pozwolę sobie zacytować:

[...] albo też na
@Turysta_Onanista: Natura jest siłą i nie powinno się jej personifikować, bo to zaciemnia jej obraz i powoduje nieporozumienia, takie jak te.

Wg. stoików filozofem jest ten, kto kieruje się rozumem, kwestionuje swoje emocje i przekonania, twierdzą też, że filozofia powinna być praktyczna.
OP w zasadzie nie pyta, OP opowiada o tym, co wydumał, a jego tezy powtarzane były setki razy i setki razy na nie odpowiadano. Jeśli szuka odpowiedzi, to pisanie na mirko jest kiepską tego metodą. Jeśli ma depresję, to również w złym miejscu szuka pomocy.


@Turysta_Onanista: Myślę, że wymiana myśli jest dobra, a mikro jest tylko narzędziem - kolejnym środkiem do komunikacji.

Skoro moje tezy były powtarzane setki razy, to po
@Hobehelis:

Natura jest siłą i nie powinno się jej personifikować, bo to zaciemnia jej obraz i powoduje nieporozumienia, takie jak te.


To nie rób tego na przyszłość.

Wg. stoików filozofem jest ten, kto kieruje się rozumem, kwestionuje swoje emocje i przekonania, twierdzą też, że filozofia powinna być praktyczna


A według innych filozofów wcale nie. To prowadzi nas to sedna - czy nie warto byłoby zapoznać się z dostępnym materiałem przed rozpoczęciem
przed rozpoczęciem własnej pracy twórczej


@Turysta_Onanista: chyba tutaj tkwi kość niezgody.

Ja jestem zdecydowanym orędownikiem rozmawiania na wszelkie nurtujące tematy (nawet te, które w historii były już przedyskutowane miliony razy) z tej prostej przyczyny, że praca twórcza nie jest jedynym celem dyskusji (ani nawet najważniejszym). Celem może być też np. chęć wyrażenia siebie (bo czemu nie?), chęć poznania opinii innych itd.

A z tym, że WSZYSCY znają te myśli, to już
To nie rób tego na przyszłość.


@Turysta_Onanista: Nie będę, dlatego to napisałem.

A według innych filozofów wcale nie. To prowadzi nas to sedna - czy nie warto byłoby zapoznać się z dostępnym materiałem przed rozpoczęciem własnej pracy twórczej?


@Turysta_Onanista: Chyba nie ma takiej myśli z którą zgadzał by się każdy filozof, na tym to polega. Przepracowałem wiele tematów i myśli filozoficzny i to co tutaj przedstawiłem jest mi najbliższe.

Z
@Turysta_Onanista: Zgadzam się, nie było to najlepsze porównanie, ale uważam, że poruszanie poruszonych tematów może skłonić kogoś do refleksji.
Jak już mówiłem poznałem wiele myśli filozoficznych i dzięki temu wiele odkryłem i wyrobiłem sobie wiele opinii na różne tematy. Skoro jesteś taki oświecony, to powinieneś wiedzieć, że sens życia nie jest zamkniętym tematem.
@Hobehelis: jeżeli rzeczy które wymieniłeś nie są dla ciebie sensem (bo jak słusznie zauważyłeś dla wielu są), a obaj zakładamy, że sens jest subiektywny, to jest każda jednostka ma swój sens życia, bo sens nie jest uniwersalny dla wszystkich (co zaznaczasz pytaniem "dlaczego wierzysz w SWOJE cele[...]"), to może korzystniejszym pytaniem dla ciebie od pytania o sens życia byłoby tzw "jedyne pytanie wagi ciężkiej", parafrazując Dukaja, które zadaje Albert Camus, mianowicie
@lukkru: Doszedłem do podobnego wniosku udokumentowanego na wykopie, gdzie właśnie stwierdziłem, że albo należy poddać się losowi i akceptować wszystko co daje świat albo się zabić. To pytanie jest jeszcze dalej idące, bo jedynie pyta, czy zabicie siebie jest słuszne, biorąc aktualny stan wiedzy odpowiadającego. Na ten czas uważam, że zabicie się jest prawidłową odpowiedzią, lecz jednocześnie zaznaczam, że nie poznałem jeszcze wielu pytań i nie udzieliłem wystarczająco dużo odpowiedzi na
@Hobehelis: o nie, raczej od braku sensu życia do zabicia się jest bardzo długa droga, może nawet nie do pokonania, oczywiście nie mówię tu o praktyce tylko o teoretycznej argumentacji jak jedno miałoby wynikać z drugiego XD nie krótsza jest droga od braku sensu życia do "akceptacji wszystkiego co daje świat".