Wpis z mikrobloga

No i minęły równe dwa miesiące od mojej [niemiłej przygody](https://www.wykop.pl/wpis/28059127/17622-25-3-11-17619-14-to-se-#!$%@?-pobiegalem-#!$%@?/) podczas #bieganie za sprawą jednego czworonoga...
Miesiąc temu ostatecznie ściągnięto szwy i już normalnie funkcjonuję. Właściciel psa był w porządku (zresztą nie miał wyboru ;) i załatwił wszystkie formalności - tj. obserwację weterynaryjną. Wygląda na to, że będę żył.
W bonusie - szacun na dzielni ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Pobierz
źródło: comment_DiQ358LgnwZuS12ImaMBTkHWIjDSxDHi.jpg
  • 104
@enron o #!$%@?, to widzę że działasz jak władza, idąc tą logiką jak kogoś zabije ale przeproszę to luz, przecież przeprosiłem.
Pies miał być w kagańcu przed wypadkiem, a nie po. Więc pies do uśpienia, a właściciel przed sąd. Za głupotę się płaci. Sam jestem dostawca żarcia i jak widzę że babcia ok 70 mówi mi że jej 30kg rotwiler(nie wiem jak się to pisze) nie gryzie, to jej mówię wprost, że
@enron Mirku.
1.super że zdrowiejesz, wracaj do formy szybko
2.masz jakieś ubezpieczenie na życie i zdrowie ? Zawsze głupie parę stówek pomaga na otarcie łez
3.dostałeś zastrzyki przeciw wściekliźnie?
4.pracujesz czy L4 ?
@enron: Jak to jest być pod atakiem psa? Bo zawsze się zastanawiałem czemu człowiek nie może go kopnąć porządnie albo złapać za uszy żeby piszczał.


@MisterMr: Nie miałem czasu na reakcję, właściwie to nie zauważyłem ataku dopóki pies mnie nie podjadał. Gdyby leciał do mnie z pianą na pysku z odległości 50m to pewnie bym się przygotował na atak - a tu musiał przeskoczyć raptem metr.
@zdjecie_z_wenszem: @Wsciekle_piesci_meza: