Wpis z mikrobloga

@mechaos:
Biorąc pod uwagę ostatnią częstotliwość - to jakoś w maju.
Było tydzień temu, nawoływałem, zapraszałem, trzeba było skorzystać.
Mieliśmy nawet prawdziwego wojującego wegana! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Polinik: nie wojowałem przecież... raptem podzieliłem się swoim (i tak umiarkowanym) podejściem do tematu. Jeśli już ktoś wojował to Wy -> można rozmawiać, żartować, ale na końcu żarty powoli troszkę podupadły. Zwalam to jednak na a-----l. A i idąc "do domu" poszedłem w lewo, gdyż miałem tam bliżej na Bramę Wyżynną. I tak nie zdążyłem na N1 i jeszcze na godzinę poszedłem do absynta ;d.

Swoja drogą na końcu tragiczna
  • Odpowiedz
@bartoszp:

nie wojowałem przecież... raptem podzieliłem się swoim (i tak umiarkowanym) podejściem do tematu


No dobra, niech Ci będzie. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Bywali gorsi, przynajmniej nam nie wytrącałeś kebabów z rąk. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Polinik: hmm jakoś inaczej to zapamiętałem. Nvm.

Swoją drogą jak to wygląda: zawsze w pubach? Nie wiem jeszcze jak jest w #gdansk z tym, ale pewnie jest jakieś miejsce wyznaczone przez miasto gdzie można robić ogniska, grille itp. [to głównie do Ciebie pytanie, bo jesteś obeznany z miastem mocno]? Jak będzie cieplej można by w takim miejscu zrobić. A jeśli są dostępne zimą to w sumie nawet teraz
  • Odpowiedz