Wpis z mikrobloga

Dyskusja aborcyjna - mity i fałsze.

W ciągu ostatnich dwóch dni zauważyłem, głównie na Wykopie, powtarzanie pewnych mitów dotyczących nie stricte aborcji, ale projektów ustaw, stanowisk partii politycznych i nastrojów społecznych. Takie przekłamania zdarzają się obu stronom "konfliktu" i myślę, że warto je naprostować. Chciałbym tutaj dyskutować o faktach, nie o opiniach ani spekulacjach na temat przyszłości opozycji, bo ewidentnie ciężko nam o dialog. _"Four Pollacks, six opinions"_, jak to mawiał Frank Sobotka w The Wire.

Mit 1: PiS jest partią demokratyczną i nie ma tam dyscypliny partyjnej, posłowie mogą głosować zgodnie z swoimi przekonaniami.

Jest to moim zdaniem kompletny fałsz i byłem zaskoczony gdy przeczytałem coś takiego w wpisie @RobotKuchenny9000.
Najbardziej oczywistym przykładem tutaj jest Łukasz Rzepecki, który wbrew dyscyplinie partyjnej głosował przeciwko odebraniu immunitetu Tarczyńskiemu. Jego przekonanie w tej sprawie jest wyjątkowo racjonalne jak na polityka - skoro doszło do korupcji w przypadku przetargu na Caracale, wtedy powinien zająć się tym sąd i nie ma powodu aby Tarczyński unikał procesu. Rzepecki poniósł dotkliwe konsekwencje - został wyrzucony z parti. Innym przykładem jest ukaranie w 2013 posłów którzy zagłosowali za dopuszczeniem tzw. uboju rytualnego. Tutaj oczywiście mamy doczynienia z przekonaniami etycznymi posłów i światopoglądem, który określa czy ważniejsza jest wolność wyznania czy prawo zwierząt do życia i śmierci bez zbędnego cierpienia.

Innym, pośrednim przykładem dyscypliny partyjnej w PiS jest podpisywanie projektów poselskich in blanco. Tutaj nie ma najmniejszego znaczenia jakie poglądy ma poseł w jakiejkolwiek materii gdyż musi swoim podpisem poprzeć potencjalnie dowolny projekt.

Co ciekawe, jeszcze w 2013 roku to elektorat PiS cechował się zdecydowanie największym odsetkiem osób uważających że posłowie mają prawo do głosowania w zgodzie z swoim sumieniem, nawet jeśli paraliżują prace rządu. W każdej kwestii, także politycznej (ustawa budżetowa, ratyfikacja umów, wotum zaufania, odwołanie ministrów), mniej niż połowa elektoratu PiS popierała dyscyplinę i w tylko jednej kwestii więcej osób popierało dyscyplinę w PiS niż w PSL. W przypadku pozostałych partii, elektorat PiS był zawsze mniej skłonny do popierania dyscypliny partyjnej. PiS rzecz jasna stosuje dyscyplinę partyjną od dawna, choćby

Mit 2: Platforma Obywatelska nie odrzuca projektów obywatelskich w pierwszym czytaniu

Widziałem ten pogląd na Wykopie kilka razy, głównie aby uzasadnić głosowanie przeciwko odrzuceniu projektu "Ratujmy Kobiety". Niewątpliwie wyraz szacunku wobec suwerena i pogląd piękny, z którym mogę się nawet zgodzić, ale zdecydowanie nie jest to żadna reguła którą kierowaliby się politycy PO. Widać to choćby wczoraj, gdyż posłowie Platformy zdecydowanie głosowali za odrzuceniem obywatelskiego projektu "Zatrzymaj Aborcję". Co więcej, tak było w przeszłości - w 2015 roku także głosowali za odrzuceniem obywatelskiego projektu zaostrzającego dostęp do aborcji. Podobnie było w 2013 roku.

Takich przykładów jest, rzecz jasna, więcej. Kilka z nich krąży jako lista wykonana przez Żelazną Logikę, którą można zobaczyć np. tutaj. Z racji skrajnej stronniczości ŻL nie można tej listy traktować poważnie bez porządnej weryfikacji, ale myślę że nie jest konieczne aby analizować tą listę - przykłady przytoczone wyżej udowadniają dostatecznie, że w PO nie ma tradycji głosowania za kierowaniem projektów obywatelskich do komisji.

Mit 3: Projekt antyaborcyjny był autorstwa Ordo Iuris

Tą nieprawdziwą informację kolportował m.in. polityk PO Rafał Trzaskowski na swoim Twitterze. Sam tweet jest manipulacją, mającą przedstawić proaborcyjny projekt jako obywatelski i oddolny, a antyaborcyjny jako wysunięty przez grupę lobbystów. Ordo Iuris nie jest autorem ani organizatorem tejże inicjatywy ustawodawczej, można to z łatwością zweryfikować na stronie internetowej organizatorów. Jak większość antyaborcyjnych inicjatyw, jest ona autorstwa mniej więcej tych samych grup katolickich, choć tym razem nie widać tam bezpośrednio udziału Fundacji Pro Mariusza Dzierżawskiego.

Ordo Iuris natomiast publicznie poparło ten projekt ustawy. OI było współautorami - wraz z fundacją Pro - ubiegłorocznej inicjatywy "Stop Aborcji".

Podziękowania dla @anonimek123456 za zauważenie tego i wrzucenie na mirko.

Mit 4: Platforma Obywatelska i Nowoczesna są partiami liberalnymi i pro-choice

Nie będę polemizować z pierwszą częścią zdania, bo nie da się dojść do konsensusu w świecie w którym dla niektórych PiS jest skrajną prawicą a dla innych lewactwem, gdyż wszystko na lewo od Korwina to co najwyżej centrum. Uważam natomiast że całkowicie błędne jest oczekiwanie od posłów Platformy i Nowoczesnej że powinni poprzeć projekty ustaw i wyrażanie żalu i zaskoczenia, że tego nie zrobili. Platforma Obywatelska i Nowoczesna w wyborach 2015 roku opowiadały się za utrzymaniem obecnego stanu prawnego w kwestii aborcji, źródła przedstawię w komentarzu. Stanowisko tych partii nie zmieniło się znacząco od tego czasu, dlatego też raczej powinna zaskakiwać decyzja władz partii i poparciu tych projektów. To raczej Ci, którzy nie są zwolennikami liberalizacji dostępu do aborcji a głosowali na PO/.N, powinni się czuć zawiedzeni i rozczarowani taką postawą i karami dla konserwatywnych posłów. Czy to wynika z autentycznej zmiany mentalności u polityków obu partii czy z zwykłego koniunkturalizmu i próby przeciwstawienia się PiS w każdej sprawie? To już każdy musi sam ocenić.

Mit 5: polskie społeczeństwo oczekuje poszerzenia/ograniczenia dostępu do aborcji

Poglądy społeczne na temat aborcji bada regularnie CBOS, podsumowanie sondażu z kwietnia 2016 roku można przeczytać np. tutaj w artykule TVN. Niestety, ale strona CBOS nie bardzo działa w tej chwili dlatego nie mogę zajrzeć do oryginalnego artykułu. Podobny sondaż CBOS wykonał w październiku 2016; oprę się na pierwszym gdyż artykuły prasowe podają bardziej szczegółowe informacje.
Co więcej, CBOS regularnie bada poglądy Polaków na ten temat od lat 90-tych i obserwowalny jest trend ciągłego spadku społecznej akceptacji na dopuszczalność aborcji, jedynie na koniec 2016 roku zaobserwowano wzrost poparcia dla dopuszczalności aborcji, ale nie można na razie mówić o radykalnej zmianie. Niestety, ze względu na problemy z stroną CBOS nie mogę dotrzeć do starszych badań.

Polskie społeczeństwo jest przeciwko zaostrzeniu dostępu do aborcji, gdyż:
- za dopuszczalnością aborcji w przypadku zagrożenia życia matki jest 84 procent, przeciw 8 procent
- za dopuszczalnością aborcji w przypadku zagrożenia zdrowia matki jest 76 procent, przeciw jest 16 procent
- za dopuszczalnością aborcji w przypadku ciąży pochodzącej z gwałtu jest 74 procent, przeciw jest 16 procent
- za dopuszczalnością aborcji w przypadku zagrożenia życia dziecka lub poważnych wad płodu jest, odpowiednio, 62 i 61 procent
Podsumowanie: ewidentnie największym poparciem cieszy się zakaz aborcji w przypadku choroby płodu, gdyż popiera to 23 procent społeczeństwa a 61 procent jest przeciw. Natomiast nadal znakomita większość jest przeciwko i próba zmiany prawa odbywa się wbrew woli suwerena, choć trzeba przyznać że grupy pro-life obrały rozsądniejszą drogę zmiany obecnej ustawy niż kolejne próby przepchnięcia pełnego zakazu aborcji.

Polskie społeczeństwo jest przeciwko liberalizacji dostępu do aborcji, gdyż:
- przeciw dopuszczalności aborcji w przypadku trudnej sytuacji bytowej kobiety jest 81 procent
- przeciw dopuszczalności aborcji w przypadku trudnej sytuacji osobistej kobiety jest 80 procent
- przeciw dopuszczalności aborcji na życzenie kobiety jest 78 procent, za 12 procent
- za dopuszczalnością aborcji w przypadku niepełnosprawności obojga rodziców jest 30 procent, przeciw jest 50 procent (duży odsetek osób bez zdania)
- za dopuszczalnością aborcji w przypadku niepełnoletności kobiety jest 20 procent, przeciw jest 65 procent
Podsumowanie: o ile w bardzo szczegółówych i wyjątkowych przypadkach (niepełnoletność, niepełnosprawność) jest w Polsce istotny odsetek osób dopuszczających aborcję, to nie może być mowy o społecznym przyzwoleniu na dopuszczalność aborcji na życzenie kobiety lub ze względu na jej sytuację życiową. Przewaga tutaj jest znacząco większa niż w kwestii zakazu aborcji ze względu na wady płodu.

Na marginesie: w czerwcu 2016 Ordo Iuris zamówiło u IBRIS sondaż według którego aż 58% popiera zakaz aborcji w każdym przypadku oprócz ratowania życia matki. Jednocześnie, w marcu 2017 OKO.Press zamówiło sondaż w IPSOS według którego 42 procent Polaków jest zwolennikami złagodzenia obecnej ustawy. Albo nastąpiła radykalna zmiana nastawienia w społeczeństwie od czasu ostatnich badań CBOS albo te wyniki więcej mówią o jakości sondaży na zlecenie niż o faktycznych nastrojach Polaków.

Jeśli gdzieś popełniłem błąd, to proszę o uwagi i poprawki w komentarzach.

#polska #polityka #aborcja #4konserwy #neuropa
  • 40
Platforma Obywatelska

Nie pozwolimy na to, by państwo narzucało komukolwiek jeden światopogląd, będziemy bronić społecznego kompromisu w takich sprawach, jak in vitro i aborcja.


Fragment programu wyborczego PO z 2015 roku. Strona 85

Państwo nie może nam narzucać światopoglądu, powinno natomiast wspierać nas, gdy własnego wyboru już dokonamy. Politycy sprawujący władzę nie mają prawa skazywać obywateli na cierpienie w imię własnej ideologii. Dlatego stanowczo sprzeciwiamy się zaostrzeniu przepi-sów dotyczących aborcji. Nie chcemy,
O ile Nowoczesna zaproponowała ustawę bardziej liberalną od obecnej w październiku 2017 roku 1 2, to wtedy Grzegorz Schetyna znów powtórzył stanowisko PO o woli utrzymania kompromisu 1 2. Można mówić o tym, że przynajmniej część posłów i posłanek Nowoczesnej reprezentuje już poglądy znacząco odbiegające od tych z programu wyborczego, to oczekiwanie po PO poparcia projektu pro-choice jest co najmniej nieuzasadnione.
Czy ktoś na poważnie myślał że PO poprze ustawe pro-choice?


@Magromo: Widziałem takie opinie na Wykopie, a media też są pełne takich opinii, choćby np.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,161770,22883384,beczek-wyborcy-dali-sie-oszukac-katolickim-fundamentalistom.html

Wspomnieć też trzeba o protestach KOD przed biurami PO, co jest wydarzeniem niemalże surrealistycznym.
https://lublin.onet.pl/kod-protestowal-przed-biurami-poslow-po-straciliscie-nasze-zaufanie/8qzd2q4
Ludziom #!$%@? od braku lewicy w sejmie, prawdziwej liberalnej partii.


@Magromo: Zgodzę się połowicznie - w Sejmie nie ma za bardzo partii liberalnej światopoglądowo (lewica) ani liberalnej gospodarczo (prawica). Teoretycznie obie te role próbowała spełnić Nowoczesna, no ale... Co do reszty się zgodzę, obecność realnej opozycji jest wskazana choćby dla istnienia przeciwwagi.
Zamiast faktycznej analizy serwujesz nam tutaj agitkę. Nieładnie ;)


@MKULTRA: W którym miejscu? Prosiłbym o konkretne argumenty, nie będę polemizować z tym że komuś ten tekst nie pasuje do poglądów.

O, jeszcze bym bardzo chętnie usłyszał za kim tak agituję, bo to jest bardzo ciekawe.
Najbardziej oczywistym przykładem tutaj jest Łukasz Rzepecki, który wbrew dyscyplinie partyjnej głosował przeciwko odebraniu immunitetu Tarczyńskiemu. Jego przekonanie w tej sprawie jest wyjątkowo racjonalne jak na polityka - skoro doszło do korupcji w przypadku przetargu na Caracale, wtedy powinien zająć się tym sąd i nie ma powodu aby Tarczyński unikał procesu.


@wolodia: Mogłeś ten fragment pominąć, bo jest lekko z dupy. W ogóle z mitem nr 1 nie spotkałem się nigdzie.
Mogłeś ten fragment pominąć, bo jest lekko z dupy.


@MKULTRA: Jest to najbardziej jaskrawy przykład z ostatnich miesięcy. Spodziewałem się zarzutu "ale poglądy", choć moim zdaniem poglądem jest także kwestia immunitetu i odpowiedzialności posła za słowa, dlatego też dodałem przykład z ubojem rytualnym - czy tutaj jest jakaś wątpliwość że posłowie nie mogą głosować zgodnie z poglądem mówiącym że wolność wyznań, w tym wypadku religii abrahamowych, jest ważniejsza aniżeli dobro zwierząt?
@MKULTRA: Taki sam pogląd propagują politycy PiS, np. Sasin czy Terlecki. Oczywiście, o tym braku dyscypliny przypominają sobie tylko w kwestiach aborcji która jest trudna politycznie. W innych kwestiach światopoglądowych, np. wspomniany wyżej ubój rytualny, już o tej "żelaznej zasadzie" się zapomina.

Ale przejdźmy dalej: gdzie uprawiam "agitkę"? Oprócz pierwszego akapitu, rzecz jasna, który już chyba dostatecznie roztrząsnęliśmy.
nie nie robię agitki, ale wyszukuję jakieś wysrywy zawodowych kłamców jako damage controll po kompromitacji mojej ulubionej opcji politycznej


@MKULTRA: Tak myślałem, zero konkretów, za to trochę obrażania się na fakty i oczywiście imputowania mi poglądów politycznych, gdyż ośmieliłem się skrytykować ulubioną partię. Równie z innymi partiami, bo częściej krytykuję mity dotyczące PO, ale po co nam fakty?

Prosiłbym abyś nie zaśmiecał wątku jeśli nie masz nic konkretnego do dodania.