Wpis z mikrobloga

Hej, kochane Mirki z tagu #depresja. Czy ktoś mógłby mi opowiedzieć jak wyglada zgłoszenie się do szpitala i co potem? Czy to coś pomaga, jak tam jest i jak długo się zostaje? W sensie może być na własnych doświadczeniach, bo domyślam się, ze wszystko zależy.
Dzięki! I zdrowia życzę. Buziaki #kc
(Leczę się farmakologicznie od kilku lat z przerwami.)
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@iniacz: ja chodziłem prywatnie. Byłem zadowolony i udało mi sie wyciągnąć z tego gowna. Zajęło mi to około 3 lat. Z perspektywy czasu widzę jednak, ze najbardziej pomogli mi znajomi. Powodzenia Mirku!!
  • Odpowiedz
  • 0
@nowywinternetach: dziwi mnie to w sumie, depresja wydaje się być dużym problemem w tym kraju. A jest traktowana po macoszemu. Ale w sumie pewnie z innymi chorobami nie jest lepiej. Nie wiem. Ogólnie to ja nie mam za dużo nadziei na cokolwiek w życiu.
  • Odpowiedz
@iniacz: ja miałem kejsa w rodzinie, że w sumie młoda dziewczyna miała takie doły, że wstać z łóżka nie dawała rady, wiecznie zmęczona, itd, itp, więc się zmusiła i sobie znalazła jakiegoś lekarza w okolicy z NFZ. Odczekała swoje ileśtam tygodni (o ile nie miesięcy) i poszła na wizytę. Oczekiwała, że będzie jak na amerykańskich filmach - leżanka i spowiadanko... gdzie tam. Krótki wywiadzik, recepta na piguły i spadaj pobiegać.
  • Odpowiedz
  • 0
@TwigTechnology: No ja na lekach tez się jakoś ogarniam, teraz mam akurat fajną psychiatrę z polecenia. Pierwszy typ do którego chodziłam to było właśnie „dzień dobry, recepta, dowidzenia”. Ale zastanawiam się czy mi same leki wystarczą, bo czasami jest słabo. No a czeka się na wizytę mega długo. Jak ostatnio przegapiłam to byłam ponad 2 mies bez leków, nosie nie mogłam dopchać.
  • Odpowiedz
@iniacz:
W skrajnych sytuacjach leki i hospitalizacja są niezbędne, pomogły i siostrze i matce. Mieszkam w zasadzie w domu wariatów bo z trójki osób w gospodarstwie domowym ja prawdopodobnie tylko dlatego nie jestem chory bo nie dałem się zdiagnozować.
Mama od ponad trzydziestu lat leczy się psychiatrycznie regularnie przyjmując leki w tym czasie była kilkanaście razy w szpitalu.
Niestety siostra od kilku lat podobnie. W ciągu 3 lat chyba 5
  • Odpowiedz