Wpis z mikrobloga

  • 33
Mój były chłopak cały czas do mnie pisze, że jego życie beze mnie nie ma sensu itd...
Jednak teraz zaczął się ze mną żegnać, w domyśle, że popełni samobójstwo

I co ja mam w tej chwili zrobić? Proszę was poważnie o radę, bardzo mi idzie na psychikę jego zachowanie :((

#pytanie #pomocy #niebieskiepaski #zwiazki
  • 104
  • Odpowiedz
@wetcat: Gówno, zachowałaś się jak zdzira. Jak go potrzebowałaś to był przy tobie pewnie nie raz, uzależniłaś go emocjonalnie od siebie, ale gdy już stałaś się jego światem to nagle dojrzałaś inne bolce na horyzoncie. Oby zrył ci głowę po sam psychiatryk. tfu pluje na ciebie ale i tak pewnie bait
  • Odpowiedz
@wetcat najlepiej zgłoś na bagiety. jak do niego przyjadą to wezwą rat medów. ale musisz przy tym być żeby pokazać policji i ratownikom smsy jakie do Ciebie wypisuje. pogotowie wezmie go na konsultację psychiatryczną bo raczej go nie zostawią jak grozi ze się zabije. jeśli psychiatra oceni ze faktycznie jest zagrożenie ze palnie samobója to go zostawi w szpitalu. z doświadczenia Ci powiem że różnie to bywa. większość tylko grozi. ale są
  • Odpowiedz
ale co mam powiedzieć policji? Że chce się zabić bo z nim zerwałam?


@wetcat: Powiedz to, co nam: człowiek pisze do ciebie SMSy, że chce się zabić.

Nie rób żadnych intryg, jak ktoś wyżej sugerował, nie zapraszaj go nigdzie, miej z tym jak najmniej wspólnego.

Zgłoś i nie martw się więcej.
  • Odpowiedz
@wetcat: nie dać się szantażować emocjonalnie, urwać kontakt, znaleźć kogoś lepszego. On sobie nic nie zrobi i szkoda Twojego czasu i zmartwień. Pozdr z fartem
  • Odpowiedz
@wetcat: Ej,tak samo kiedyś jednej #!$%@?łem bo myślałem,że to koniec świata. Proponuje zrobić jak moja ex różowa zablokować gdzie się da plus zablokować połączenia z numerów zastrzeżonych.Tak wiem hurr durr sam tak #!$%@?łeś a teraz dajesz rady tylko,że sobie uświadomiłem że to było żenujące i nie na miejscu i już nigdy bym tak nie zrobił,bo to nie jest koniec świata.
  • Odpowiedz
@wetcat suicide card to dość częsta zagrywka zdesperowanych facetów. Coś na zasadzie tonacy brzytwy się chwyta.

Nie ma co się przejmować. Szansa że naprawdę się zabije prawie żadna.
  • Odpowiedz
@wetcat ja bym nie bagatelizował. Bardzo dawno temu, w szczeniackich czasach, moja była dała kosza facetowi. Facet groził, że jebnie samobója, ona go olała i okazało się, że jednak nie blefował. Pech chciał, że to był gość z jakiejś większej grupy jej znajomych, dobry kumpel jej najlepszej przyjaciółki z tamtych czasów i tak dalej. Po wszystkim wszyscy się od niej odwrócili, bo przecież jej wina. Słaba historia i też trochę to dziewczynie
  • Odpowiedz