Wpis z mikrobloga

Mam problem z niebieskim. Jesteśmy razem kilka lat, mamy 1,5 letnie dziecko (planowane). Niebieski w ogóle nie odciąża mnie fizycznie ani psychicznie.
Cały dom i opieka nad dzieckiem jest na mojej głowie. Nie miałabym nawet nic przeciwko, gdyby nie fakt, że nie mogę swobodnie wyjść samej, żeby odpocząć trochę od siedzenia w domu, czy po prostu mieć w domu czasem trochę "oddechu".
Niebieski nie chce ochoczo zostawać z dzieckiem, a jeśli już, to tylko na kilka godzin, raz, dwa razy w miesiącu.
Pomijając fakt, że poza chodzeniem do pracy niebieski (w moim odczuciu) nie zajmuje się dzieckiem. Przewijanie, karmienie, zabawa, kąpiel - to wszystko ja mam robić. Oczywiście w międzyczasie ugotować obiad, zrobić pranie, posprzątać, zadbać o siebie.
Odkąd urodziło nam się dziecko wstał w nocy tylko kilka razy. Na początku wiadomo - karmienie piersią więc zrozumiałe, ale jak przestałam karmić nie zmieniło się to. Rano również ja muszę wstawać, a niebieski na spokojnie jeszcze dosypia ile może.
Zamiast bawić się z dzieckiem, włącza mu bajkę i gra w gry. Często gra w gry, gdy ja ogarniam mieszkanie, bawię się z dzieckiem, czy gotuje obiad.
Zawsze na moje pretensje o takie zachowanie ucina, że "chodzę do pracy i jestem zmęczony, żeby zajmować się dzieckiem".
Czy naprawdę odciążenie partnera, danie się wyspać, przypilnować dziecka żebym mogła gdzieś wyskoczyć, czy głupie pozmywanie po obiedzie to jest zbyt wiele?
Niedługo wracam do pracy i nie wyobrażam sobie jak to będzie wyglądać, kto będzie robił w domu to wszystko co teraz robię ja.
To ze mną jest coś nie tak?

#zwiazki #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #pomocy #niebieskiepaski #rozowepaski #mirabelkopomusz
  • 36
@Matrioszka00: Po prostu musisz sobie ODPUŚCIĆ. Nie sprzątaj, odgrzej coś z poprzedniego dnia, abo z zamrażarki (polecam robienie większych ilości na obiad i zamrażanie części na "trudne" dni). Moja matka powiedziała mi kiedyś, że jak siedziała z naszą trójką, to po prostu nie zajmowała się domem. Jedynie niezbędne sprawy ogarniała.
Wyjdź bez dziecka. Najlepiej regularnie na jakieś zajęcia - wtedy nie będziesz miała wymówki, ani Ty ani on. Nie musisz wszystkiego