Wpis z mikrobloga

  • 69
Tez tak mieliście jak byliscie nastolatkami, ze przezywaliscie okres niezrozumienia przez cały świat? XD pamietam wciaz moje rozkminy i bóle dupy tak z 8-10 lat temu pod tytułem:
' nigdy nie będę mieć chłopaka'
'nigdy nikt mnie nie pocałuje'
'juz zawsze będę samotna'
'życie nie ma sensu'
XD

Dzisiaj jak to sobie przypomne to tylko śmiecham z siebie.

#heheszki #nostalgia #rozowepaski #niebieskiepaski #zwiazki
  • 42
  • Odpowiedz
via Android
  • 13
@hasziszija no w sumie ciężko mi się teraz odnieść bo już sporo czasu minelo. Tak jak mowilam najgorszy moment to właśnie jak mialam 17-18 lat. Już nigdy nie chce kłaść się spać o 8 rano i wstawać o 18, masakra xD
Ogolnie wynikalo to z tego ze mialam kiepska klase w liceum i z nikim się nie dogadalam ( trafilam do imprezowiczow, instagirls i delikatnych patusow). Ja tam ogolnie mialam ich w dupie i chcialam tylko w spokoju skończyć szkole, no ale jednak brak znajomych trochę doskwieral. No to zaczelam grac w gry po nocach, jedną wymasterowalam do tego stopnia ze bylam w top 3 graczy z polski i scisle top 10 na europe. Podbudowalo mi to ego bo w grze wszyscy mnie lubili, chcieli ze mną grać, zapraszali do klanów i na turnieje, ciągle ktos pisal albo dzwonil czy to na whatsappie czy skypie.

No a potem poszlam na studia i zorientowalam sie ze jednak fajniejsze jest życie w realu, w wieku miedzy 19 a 20 porzucilam gre całkowicie, zaczelam się spotykac ze znajomymi ze studiów i chodzić na randki. Jak mialam 20 lat to poznalam mojego narzeczonego, jak mialam 21 to zamieszkalismy sami razem i problem nie wraca w ogole :p
Ogolnie oceniam to 10/10, jestem szczesliwa i jest super.
Tez trochę prokrastynator ze mnie, ale tylko trochę. Odkladam rzeczy na ostatni moment, ale nic nie zawalam i zawsze co ma byc zrobione to jest
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@trevoz na randki to się kazdy moze umawiac, czy z nich cos wyjdzie czy nie to juz bardziej problematyczna kwestia. Podstawowym problemem niebieskich jest to, ze na randke to muszą kogoś zaprosic xD jak się wstydzą to nikt im do drzwi nie zapuka, zresztą nikomu nie zapuka
  • Odpowiedz
@Shyvana: W sumie wciaż często, ale to przeszło z niepopartego argumentami odczuwania wszystkiego co wymyśliłaś, do dojścia do wniosku, że tylko ostatnie miało sens.
  • Odpowiedz
@Shyvana: Kobiety są samotne z trzech powodów: z wyboru, są brzydkie, albo są konkretnie powalone i nikt nie chce się z nimi wiązać. Wydaje mi się że u faceta wyjście z tzw. "przegrywu" jest trudniejsze niż zaprzestanie piwniczenia i mycie pach.
  • Odpowiedz
@Shyvana: #!$%@? od tych dziwnych komentarzy wyzej, to nie mialem takich klimatow, ale twoj wpis dal mi do myslenia. Mialem kolezanke, z ktora sie spotykalem (grzecznie) bardzo dlugo. No i musialem to zrobic - powiedzialem jej, ze nic z tego nie bedzie, bo wiara jest dla niej najwazniejsza.
Z perspektywy czasu mi podziekowala potem, ale do dzisiaj pamietam ten trud w wyslowieniu sie. Teraz ma meza, ja mam zone, jest
  • Odpowiedz
@Shyvana: Wystarczy poznać odpowiednich ludzi, jak sama mówisz. Ja jestem nieśmiały, wygląam na gówno i w większości spotykam w życiu samych wykorzystujących mnie #!$%@?ów więc z roku na rok coraz bardziej się w sobie zamykam. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@Shyvana:
23 lvl here, chodzę na siłownię, gram w piłkę nożną, uprawiam sztuki walki, jestem wykształcony i staram się dobrze ubierać i wychodzić do ludzi - może nie jestem prawiczkiem, ale mam wrażenie, że mnie coś omija, gdy widzę bogatych kolegów XD
  • Odpowiedz