Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Znajoma prosi o pomoc: w jej dziale w #korposwiat była rekrutacja wewnętrzna na koordynatora zespołu (około 30). Znajoma wzięła udział i wygrała, ale tu pojawia się pierwsze ale: kierownik, który przeprowadzał rekrutację ogłosił wyniki na forum działu w pierwszej kolejności (bez wcześniejszego poinformowania znajomej). Następnie znajoma została zaproszona na spotkanie z nim, gdzie przedstawił jej warunki i poinformował że dyspozycja poszła do kadr o wystawienie aneksu do umowy - przypominam znajoma nie negocjowała pensji ani warunków umowy. Rzucił jakąś kwotą i powiedział, że widzą się po świętach. Wczoraj nastąpiło spotkanie, gdzie znajoma już ochłonęła (była mega zaskoczona, że to ona wygrała) - chciała po negocjować pensję, obowiązki itp. Wszystko szło ok do momentu kasy: tutaj kierownik zaczął tłumaczyć że nie zna rozkładu pensji, budżetu, że krótko jest kierownikiem (3 miesiące), że nie kasa jest ważna (!). Na jej propozycje kwotowe reagował: nie wiem jeszcze, nie mam pozwolenia swojego przełożonego itp.

Co moja znajoma ma robić? Wcześniej miała samodzielne stanowisko, ale bez nadzoru nad innymi, odpowiedzialnością. Kwota, jaką jej zaproponował zaraz po wynikach jest niewiele wyższa od tej, którą ma obecnie. Ponadto, ten ,,awans'' jest narazie na 3 miesiące - jak mówi kierownik ,,czy się sprawdzi''. Jeśli tak, to zostaje na stałe, ale tu też nie zna dalszej kwoty zarobków. Aneks ma otrzymać po nowym roku? Ma go przyjąć i się przemęczyć a potem znowu negocjować? Czy odmówić i zostać na starym stanowisku? Czy może jeszcze inaczej - dalej atakować kierownika od razu po nowym roku w sprawie kasy? Z góry dzięki za pomoc.

#praca #pracbaza #hr #rekrutacja #zarobki #korpo

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 8