#anonimowemirkowyznania Zajebiście... mój chłopak obraził się na mnie i jest zły bo chciał pożyczyć ode mnie prawie 5 tysięcy zł na naprawę auta i chciałam żebyśmy spisali prosta umowę dotyczącą tej pożyczki no i usłyszałam ze jest zawiedzony moja postawą i że mu nie ufam. A ja chciałm tylko jakoś się zabezpieczyć bo to różnie w życiu może być. Dodam, że nie mamy jakiegoś długiego stażu bo jesteśmy ze sobą rok, oboje 27 lat. Nie uważam żebym źle postapiła wychodząc z propozycją spisania takiej umowy, próbowałam mu wytłumaczyć, ze ta sytuacja nie ma związku z zaufaniem, ze to dla niego tez jest zabezpieczenie ale jak grochem o ścianę, ja ta zła on ten poszkodowany i urażony. Nic do niego nie dociera. Przecież ja nie che naliczać mu żadnych odsetek czy cos w tym stylu tylko mieć po prostu dowód i zabezpieczenie gdyby się cos stało. No i sie obraził, powiedział, że skoro tak go traktuję to on pozyczy do jakiegoś kolegi, a na koniec usłyszałam bez łaski... Ja pierdzielę no. Dobrze robie z tą umową, bo już sama nie wiem?
@testowe110: kochajmy się jak bracia, liczmy się jak Żydzi. I to jest bardzo dobre powiedzenie. Jak się jest ze sobą kilka lat i wiadomo, że ślub, te sprawy to spoko, ale rok związku i pożyczać "na gębę" 5k to by była czysta głupota po prostu xD OP bardzo dobrze zrobiła.
@AnonimoweMirkoWyznania: jak pożyczyłem od swojej 10k po 5 latach związku, to i tak spisaliśmy umowę i to ode mnie wyszła ta propozycja. Gościu nieogarnięty, tak się zaczynają krzywe fazy.
GłuchyMirek: bardzo dobrze zrobiłaś. Znam prawie identyczny przypadek, łącznie z wysokością kwoty, gdzie zakochany zapomina oddać pożyczki od kilku lat po rozstaniu..
SzklanyRozbójnik: Bardzo dobrze zrobiłaś. Kasy na piękne oczy się nie pożycza, tym bardziej że jakoś długo w związku nie jesteście. Kilka lat temu mój kuzyn też chciał pożyczyć ode mnie pieniądze, 2 tysiące i też powiedziałem, że owszem pożyczę ale spiszemy umowę to o mało co nie zostałem wyklęty przez rodzinę i ile ja się nasłuchałem jaki to ja zły jestem i co ja wyprawiam bo to przecież rodzina i inne
Zajebiście... mój chłopak obraził się na mnie i jest zły bo chciał pożyczyć ode mnie prawie 5 tysięcy zł na naprawę auta i chciałam żebyśmy spisali prosta umowę dotyczącą tej pożyczki no i usłyszałam ze jest zawiedzony moja postawą i że mu nie ufam. A ja chciałm tylko jakoś się zabezpieczyć bo to różnie w życiu może być. Dodam, że nie mamy jakiegoś długiego stażu bo jesteśmy ze sobą rok, oboje 27 lat. Nie uważam żebym źle postapiła wychodząc z propozycją spisania takiej umowy, próbowałam mu wytłumaczyć, ze ta sytuacja nie ma związku z zaufaniem, ze to dla niego tez jest zabezpieczenie ale jak grochem o ścianę, ja ta zła on ten poszkodowany i urażony. Nic do niego nie dociera. Przecież ja nie che naliczać mu żadnych odsetek czy cos w tym stylu tylko mieć po prostu dowód i zabezpieczenie gdyby się cos stało.
No i sie obraził, powiedział, że skoro tak go traktuję to on pozyczy do jakiegoś kolegi, a na koniec usłyszałam bez łaski... Ja pierdzielę no.
Dobrze robie z tą umową, bo już sama nie wiem?
#logikaniebieskichpaskow #niebieskiepaski #rozowypasek #kiciochpyta
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
OP bardzo dobrze zrobiła.
Zaakceptował: Asterling}
Dobry myk, będę pamiętać.