Wpis z mikrobloga

@kwiati O ile nie planujesz mieszkania osobno (tudzież ślubu), szanse na rozgrzeszenie są nikłe. Musi być postanowienie poprawy, a skoro dalej z nim będziesz mieszkać bez ślubu, tej poprawy siła rzeczy nie będzie ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@kwiati
@meres musisz się na tydzień wyprowadzić i wtedy razem nie mieszkacie już. A tak serio to trzeba szukać księdza odpowiedniego, niektórzy dają rozgrzeszenie. Najlepiej centrum lub podejrzane dzielnicę. Tam połowa ludzi na taki grzech. Najgorzej w parafiach gdzie sami emeryci to mała szansa na rozgrzeszenie. W ogóle to paranoja jest że jak masz ślub kościelny i masz potem nową rodzinę to dopóki pierwsza żona żyje nie dostaniesz rozgrzeszenia, bo to grzech
@meres: @kwiati Też kiedyś właśnie z tego powodu nie dostałam rozgrzeszenia. Nie chodzę do spowiedzi, bo wiem, że i tak nie zmienię swojego stylu życia. Dla nich nie ważne czy zachowujesz czystość czy nie, jeśli jesteś w konkubinacie to dla nich jest to jednoznaczne. Jeśli trafisz na starszego księdza, który siedzi w konfesjonle w zasadzie z obowiązku, to rozgrzeszenie dostaniesz, ale tak naprawdę niezgodne z doktryną kościoła i Twoim sumieniem.
@maniasta_: Może wy po prostu macie o katolicyzmie mgliste pojęcie, szczera i solidna spowiedź przywraca jedność z Bogiem, tzn. mijają wam depresje i inne dziwne nastroje ala żaba Pepe. Tutaj się śmiejecie, a potem smutne żaby wklejacie....
@meres: no planujemy sobie ślub i ogólnie wspólna przyszłość ale jeszcze nie jesteśmy nawet zaręczeni wiec to by było chyba kłamstwo jakbym powiedziała przy spowiedzi ze planujemy ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@BadHabits: mi nie chodzi o to zeby "jakimś cudem" dostać rozgrzeszenie bo akurat trafi się taki ksiądz tylko po prostu chciałabym miec grzechy odpuszczone o ile to w ogóle możliwe w mojej sytuacji.
@maniasta_: będąc jeszcze pacholęciem wierzącym w czary, gusła i spowiedź, ale już czującym wewnętrzny opór przed werbalizowaniem swych okropnych czynów, przed wymienieniem swoich grzechów dodawałam formułkę "robiłam rzeczy, których teraz bardzo żałuję" za którym to stwierdzeniem kryło się to wszystko to, o czym mówić NIE chciałam, a potem leciałam z tymi "normalnymi" grzechami :)
@kwiati: jest sens. Widzę, że ten temat Cię mocno gryzie, bo już kolejny Twój wpis o tym. Lepiej Ci się zrobi, jak pójdziesz. Wyznaj grzechy przed księdzem, a "te" w myślach przed Bogiem, przecież możesz z nim pogadać bez pośredników. Zresztą kk zmienia swoje podejście w tej kwestii. Po prostu idź :)
@kwiati ksiądz powinien udzielić rozgrzeszenia, chyba że powiesz mu, że zamierzacie kopulować ze sobą
Jak nie udzieli to pismo do biskupa i elo
W interesie Twojego sumienia jest postanowić poprawę, ksiądz nie ma prawa zakładać, że jej nie masz
@rissah: bardzo mnie gryzie ponieważ jestem osobą mocno wierzącą i wiem że robię źle. Nie wiem czy taka spowiedź w myślach to nie zwykle kłamstwo ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@arcybiszkopt: myśle ze postanowieniem poprawy powinno byc zamieszkanie osobno ale to poki co raczej jest niemożliwe, zreszta nawet nie chcemy mieszkać osobno. I nie chodzi tu nawet o intymność ale dobrze jest wracać z pracy i moc
bardzo mnie gryzie ponieważ jestem osobą mocno wierzącą i wiem że robię źle. Nie wiem czy taka spowiedź w myślach to nie zwykle kłamstwo


@kwiati: moja była żona również była osobą mocno wierzącą, jak na dzisiejsze standardy to wręcz trochę dewotką. Była w podobnej do Twojej sytuacji. Spowiadała się u Dominikanów, miała te same rozkminki, co Ty, czy to nie jakieś oszukiwanie itd. Powiedzieli jej wprost, że niech postępuje zgodnie ze
@kwiati: jeśli masz spory problem z formułą spowiedzi w KK, możesz wybrać którąś z denominacji, która pozwala na spowiedź w milczeniu przez Jezusa do Boga (wystarczy, że szczerze żałujesz grzechu i starasz się poprawić), lub w drugą stronę, publicznie się wyspowiadać (w gronie raźniej, poważnie)
@maniasta_: bylem, jestem regularnie. Świetny stan ducha jest po spowiedzi, czuje taka lekkość, pozbycie się balastu. Miałem okres LO, studiów kiedy buntowałem się i chodziłem tylko ze względu na rodzine, 2 razy do roku na święta. Spowiedź wynikająca z wiary a nie przymusu to dobra rzecz. Ale do tego musiałem dojrzeć.