Aktywne Wpisy
MishMashStudio666 +4017
Hejo! mam dla was #rozdajo ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Mirki i Mirabelki z racji otwarcia mojego salonu jubilerskiego na którego to ciężko pracowałem cały rok, zastawiłem nerkę i wziąłem pożyczkę chwilówkę ᕙ(✿ ͟ʖ✿)ᕗ, mam do rozdania pierścionek złoty. Oczywiście stop złota próby 0.585. Kamień centralny to London Topaz 1.20ct oraz diamenty o łącznej masie 0.1ct. Wartość rynkowa 2700zł. Wartość galeriowa to
Mirki i Mirabelki z racji otwarcia mojego salonu jubilerskiego na którego to ciężko pracowałem cały rok, zastawiłem nerkę i wziąłem pożyczkę chwilówkę ᕙ(✿ ͟ʖ✿)ᕗ, mam do rozdania pierścionek złoty. Oczywiście stop złota próby 0.585. Kamień centralny to London Topaz 1.20ct oraz diamenty o łącznej masie 0.1ct. Wartość rynkowa 2700zł. Wartość galeriowa to
kret17 +201
D. był niczym niewyróżniającym się chłopakiem – typowy przeciętniak, od urodzenia mieszkający na wsi kilkanaście kilometrów od większego miasta. Z wykształcenia dekarz, pracował przez kilka lat w zawodzie, ale nie było to coś, co chciałby robić w życiu. Bardzo imponował mu wujek, który był przestępcą liczącym się w mieście X. Drogie auta, piękne dziewczyny, „rządzenie” na dyskotekach, narkotyki – to był świat dalece odległy od szarego życia dekarza, jakim żył D.
Swoją karierę przestępczą D. zaczął od brania telefonów na tzw. łochów – temat bardzo prosty, fałszowało się świadectwo zatrudnienia, łoch szedł do salonów różnych operatorów i brał w każdym po telefonie na abonament. W ten sam dzień telefony zanosiło się do komisów, łochowi odpalało parę groszy, a resztę zostawiało dla siebie. Rachunków oczywiście nikt nie zamierzał płacić. Tak właśnie robił D. – udało mu się kilkanaście takich oszustw, ale w końcu został zatrzymany i poszedł siedzieć do sprawy na kilka miesięcy (o ile dobrze pamiętam, a było to kilkanaście lat temu, nie odpowiadał z wolnej stopy ponieważ zastraszał świadków).
W areszcie śledczym D. znalazł się w jednej celi z jednym z bossów przestępczego półświatka w X i to był pierwszy poważny przełom w jego przestępczej karierze. Panowie chyba się polubili, ponieważ boss zaproponował D. pracę u niego po wyjściu z więzienia. I tak D. został „asystentem” bossa, wykonując dla niego różne prace przestępcze, o których nie będę tutaj pisał w szczegółach. D. okazał się całkiem dobry w tej robocie, a do tego na skutek zażywania sterydów znacznie się rozrósł i zaczął mieć szacunek w półświatku. Został więc prawą ręką bossa i za jego pozwoleniem miał swoje własne biznesy – kilka burdeli w X i komis samochodowy. Pożyczał też pieniądze na lichwiarski %. To wszystko jednak było za mało, aby awansować do tzw. pierwszej ligi.
W okolicach 2010 roku boss D. wkręcił się w karuzelę VATowską (o czym wiedział chyba każdy na mieście, oprócz skarbówki i policji) i zaczął zarabiać naprawdę potężne pieniądze. D. patrzył na niego z zazdrością, ale niestety był za chudy w uszach (czyt. zbyt biedny), aby wejść w ten biznes jako liczący się gracz – co najwyżej mógł dostarczać „prezesów” i zadowalać się małym udziałem w zyskach. I tak też robił, czekając na dobrą okazję. No i okazja się wreszcie trafiła, do tego w osobie całkiem ładnej dziewczyny - roboczo nazwę ją Karyna. Karyna miała pewną, bardzo poważną zaletę: jej rodzice byli naprawdę zamożni. Dość powiedzieć, że przepisali na nią dom wart ponad 1 milion PLN, kupili nowe auto z salonu, sponsorowali wyjazdy zagraniczne itd. D. miał więc dobre podejście do uzyskania kapitału. I wykorzystał je – nie pamiętam już, jak dokładnie to rozegrał, ale udało mu się przejąć na własność dom Karyny, z którą zresztą wkrótce się rozstał. I to okazało się być drugim przełomem w jego przestępczym życiu.
Mając do dyspozycji spore pieniądze ze sprzedaży domu wyłudzonego od Karyny D. wszedł w karuzelę VATowską (paliwa) jako poważny partner i zaczął energicznie działać – z powodzeniem. Do jego majątku można zaliczyć: kilka drogich aut (w tym jeden z najszybszych w Polsce Mercedesów CLS 63 AMG podkręcony na ok. 800 koni), kilka mieszkań w X. oraz zakupioną niedawno willę o powierzchni kilkuset m2, oczywiście z krytym basenem. O skali luksusu może świadczyć fakt, że sam sprzęt audio kosztował D. ponad 150 tys. PLN. Jak na bogatego gangstera przystało, D. wiedzie rozrywkowe życie – dość powiedzieć, że często urządza przyjęcia, na których prostytutki roznoszą pomiędzy gośćmi tacę z kokainą o wartości kilkudziesięciu tys. PLN. Przez pewien czas spotykał się także z dziewczyną podającą wodę w pewnym znanym programie TV. D. podobno od niedawna ma też sporo udziałów w dużej firmie budowlanej wykonującej roboty na terenie Niemiec, ale jest to niepotwierdzona do końca informacja. Jako ciekawostkę na koniec dodam jeszcze, że D. w piwnicy swojej willi ma… wierną kopię celi z zakładu karnego (pisałem o tym w jednym ze swoich wpisów kiedyś). Po co mu ta cela, nie wiem – może chce przywołać wspomnienia, może ma fantazję zabawiać się tam z panienkami, a może zwyczajnie się oswaja z możliwością odsiadki, ciężko powiedzieć…
Spodobała Ci się ta historia i chcesz przeczytać więcej? Dodaj do obserwowanych mój hasztag #vatowcy ( ͡° ͜ʖ ͡°) No i przy okazji wszystkich zainteresowanych tematem VATu zapraszam do obserwowania profilu na FB, na którym coś napiszę od czasu do czasu:
https://www.facebook.com/PolskaAkademiaVAT/
#vatowcy #vat #podatki #prawo #pieniadze #przestepczosc #highlife
@grafikulus: Nie do końca. Spodobałby mi się bardziej gdyby na końcu okazało się, że mu się ta chałupa sfajczyła z nim w środku. Taki happy end.
Nie masz pojęcia na czym polega i jak wygląda międzynarodowa karuzela VAT.
@ZbrodniarzWojenny: I jakoś dziwnie mam wrażenie, że dokładnie o to chodzi w tych całych historyjkach, w tej stronie "akademii", fanpage itd. Ludzie mają patrzeć, czytać sensacyjne historie o wielkich oszustwach i wielkich pieniądzach, a przez to potęgować w sobie nienawiść. Oczywiście na razie nie ma w tym polityki, bo to by mogło zniechęcić. Ale
a) CBA;
b) Urzędu Kontroli Skarbowej;
b) ABW;
c) Prokuratur - od rejonowych przez okręgowe, po regionalne oraz Ministra Sprawiedliwości;
d) Ministerstwa Finansów;
a nie opowiadać o tym swobodnie na wykopie. Ja wiem, że są przestępstwa których szkodliwość społeczną możemy podważać. Niemniej jednak wyłudzanie VATu to przestępstwo na szkodę każdego z nas i tacy przestępcy powinni być równo J E B A N I.
Poza
@arealhumanbean: @Dejzon: @mrowed: @grafikulus:
Oferują przekazanie wiedzy o działaniu podatku VAT i możliwościach wyłudzeń, a nie wiedzą, że EDUKACJA jest ZWOLNIONA Z VAT :)
Co to za januszerka xD
@George_Patton: W Polsce jest taki problem, że urzędnicy nie wiedzą za bardzo jak karuzele działają i odpowiedzialność ponoszą polscy przedsiębiorcy, którzy absolutnie niczym nie zawinili.
Może kiedyś w wolnej chwili
Komentarz usunięty przez autora