Wpis z mikrobloga

#itsecurity #itsec
Słabo mi jak czytam mądrości pod "wyjaśnieniem" afery wykopocztowej.

Nie ma stron, których zabezpieczeń nie da się przełamać

BOI

Jak przełamiesz weryfikację wieloetapową?
Pojedziesz szukać autora? Zjeździsz cały świat z kolegami, znajdziesz go, przyłożysz nóż do gardła i zarządasz zdradzenia hasła?
Super się obraca w ustach takie okragłe zdania i mądrze kiwa główkami, ale to fikcja. Większość zabezpieczeń jest nie do złamania. Głupie szyfrowanie na krzywych eliptycznych, wymaga gigantycznej mocy obliczeniowej, są algorytmy których dodatkowo praktycznie nie da się zrównoleglić, czy przenieść na kartę graficzną, wiec ich cracking wymaga sprzętu za setki milionów a i to nie gwarantuje złamia ich w czesie krótszym, niż ten umożliwiający zrobienie czegoś z uzyskanymi danymi (no np. zostały usunięte z serwera, albo są już bezużyteczne, w skrajnym wypadku - zainteresowany wyciągnał kopyta).
Ludzie postujący całe swoje życie na fejsie twierdzą, że nie ma niemożliwych do złamania zabezpieczeń...

Najsłabszym elementem całego ITsecu jest człowiek - pani Halinka, która odpowie na maila wyglądającego jak ten od szefa, albo po prostu każdy z nas chwalący się za bardzo prywatnymi informacjami.
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@SweetNight:

Zaczniesz bronić swoich poglądów,

Robię to dostatecznie często w realu. Wykop jest mi potrzebny po to, żeby po użeraniu się w pracy i środowisku móc podyskutować kulturalnie, merytyorycznie i co najważniejsze - bez wulgaryzmów.
Ale dziękuję za ostrzeżenie. W sumie parę cech od Ciebie chętnie bym podłapał :3
  • Odpowiedz