Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
mam 27 lat, a moim głównym zajęciem jest praca na etacie, której nie bardzo lubie (5-5,5k netto), a dzięki dobrym decyzjom inwestycyjnym na giełdzie po kilku latach uzbierało mi się ok 1 mln złotych. problem w tym, że kosztowało mnie to mnóstwo stresu i mnóstwo czasu. od kilku lat nie miałem czasu na nic innego poza pracą, żadnych przyjaciół, #rozowepaski i #zwiazki. można powiedzieć, że obudziłem się z ręką w nocniku i chciałbym w końcu zacząć żyć tylko nie bardzo wiem jak. jestem bogaty #przegryw i jeśli ktoś powie że lepiej płakać w ferrari niż w polonezie, to nie jest prawda, sprawdziłem. po co pieniądze, jak nie ma na kogo ich wydawać. co byście zrobili na moim miejscu? zapraszam do hejtowania, bo pewnie mi się należy

#problemypierwszegoswiata #porady #feels #pytanie #kiciochpyta

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 13
NaćpanyJabol: Mirasku,....co to milion dzisiaj, (tez zarobilem banke) niewiele tak naprawde.
Jakie sa moje przemyslenia - prawda jest ze pieniadze szczescia,najbardziej wartosciowi sa ludzie biedni czy niezamozni.
Mimo ze jestem milionerem to dalej jezdze starym autem, buduje skromny domek, mieszkam w bloku z plyty.
Co bym ci radzil - probuj roznych rzeczy - wedkowanie, ogrodek, rajdy,rower itp znajdziesz cos co sprawi Ci radosc i nada sens zyciu. Potem moze znajdzie sie