Wpis z mikrobloga

Praca w grupie to najgorszy rak na planecie. Robisz cala robote za bande #!$%@? polmozgow. Dajesz im jedno, jedno #!$%@? zadanie. Prosisz sie o to przez 2 tygodnie, sluchasz klamstw i wymowek typu 'mam laptopa w domu a wyjechalem na weekend'. Sorry stary, ja caly weekend pracowalam bo nie mieszkam z rodzicami i musze placic czynsz, a mimo wszystko zrobilam caly projekt za 5 osob. Kiedy juz sie doprosisz, dostajesz pic rel (to ma byc projekt NAUKOWY o transplantach), #!$%@? down dumny z siebie mowi ci 'nie ma problemu' i pyta 'a zrobisz referencje?' ... (wyslalam debilom plik z gotowymi referencjami 2 tygodnie temu). Mowie ze ma wyslac jeszcze raz, bo moj word tego nie czyta a on na to 'a nie moze tak zostac? przeciez widac wszystko jak zmienisz tlo na ciemne'. Deadline dzisiaj o 21szej. Pijcie za mnie kompot
#zalesie #uk #studbaza
Pobierz c.....o - Praca w grupie to najgorszy rak na planecie. Robisz cala robote za bande #!...
źródło: comment_zvUaSONGks0cp48jWe3Jap5bkydvp6UE.jpg
  • 38
@chamskietechno: Znajdź sobie stałą ekipę do zadań grupowych. Ja tak zawsze robiłem, każdy #!$%@?ł równo. Znaliśmy się jak łyse konie, po studiach dalej utrzymujemy kontakt. Jak ktoś na przykład miał gorszy moment, to nie było problemu żeby mu odpuścić roboty, a wtedy zazwyczaj odwdzięczał się na jakimś innym projekcie... no a ewentualnie dziękował z piwkiem, czy jakimś obiadem z domu (akademiki xD).
@chamskietechno: daj spokój, projekty grupowe to jest największy rak świata. Jak studiowałam na dziennych to jeszcze miałam spoko osoby do współpracy, ale jak poszłam na zaoczne to masakra. Dołączyłam tam na trzecim roku i była taka laska, z którą nikt nie chciał współpracować bo wiedzieli, jak się zachowuje. Więc już pierwszego dnia mnie dopadła i spytała, czy na projektach z nią będę (wszystkie przedmioty były projektowe). Ja że spoko, nie ma
@chamskietechno: zdałam, wydrukowałyśmy z kumpelą same i pól godziny później zaniosłyśmy prowadzącej. I jeszcze przepraszałyśmy za tamtą. Pytała się kto był za co odpowiedzialny w projekcie i w ogóle ale koniec końców i ta wszystkie dostałyśmy czwórki, nawet tamta, która nic nie robiła. I nawet nas nie przeprosiła, a w tym semestrze ciągle łaziła za nami, że chce się podpiąć do projektów. Nawet zrobiła taką akcję, że powiedziała jednemu prowadzącemu, że
@Limonene: hahahahah co sie #!$%@?.. najgorsze sa klamczuchy..

Przychodzi laska na prezentacje projektu. Kompletnie nieprzygotowana, nie bylo z nia kontaktu przez miesiac, wszyscy mysleli ze nie przyjdzie. Pytamy jej co sie stalo, a ona ze jej przyjaciel umarl. No okej... Pytam sie jej za godzine
- co sie stalo z twoim przyjacielem?
-jakim?!
- no tym co umarl...?
- aaa... eeee.... ooo... policja go zatrzymala w areszcie na przesluchaniu, ale mial