Wpis z mikrobloga

@LowRyder_: to jest właśnie prywatnie, przez outsourcingową spółkę.
@Marlo_Stanfield: ale po jakim czasie? z tego co czytam, to trzeba się naprawdę nieźle wystarać.
@Sagitarius: wiadomo, jak ktoś pracuje bezpośrednio w kopalni na tzw. "przodku" to na pewno zarabia dobrze.

To jednak nie tłumaczy faktu, że 100zł za przepracowany dzień (plus ew. dodatki, które z tego co mówił są gówniane) to jest dobra płaca za tego typu pracę. Zapylenie, praca
@seba_syn_zenona: Inni przerzucają azbest i jakoś muszą wyżywić rodzinę. Już mnie to #!$%@?, praca jak praca, ryzykowna bo ryzykowna, ratownik medyczny też ma ryzykowną pracę, robota na wysokościach również. Tak naprawdę, górnicy to bardzo uprzywilejowana grupa społeczna, za komuny i teraz. A najbardziej krzyczą, że im mało, mało i ciągle mało. Niech każdy zarabia 1459 zł, umowa zlecenie. Po co te podziały na lepszych i gorszych. W okolicach Łęcznej, Urszulina praktycznie
@LowRyder_: widzę, że żeś się obruszył, ale moim zdaniem niepotrzebnie. Prawda jest taka, że górnicy zatrudnieni w państwowych kopalniach mają uprzywilejowania i zarabiają bardzo dużo. Ale czy uważasz, że tego typu praca powinna być mniej opłacana niż praca w Lidlu? No proszę Cię.
A to, że w Polsce się #!$%@? zarabia, to już inna sprawa.
@siodemkaxx: Jezu, czytajcie ludzie uważnie, bo to dość męczące. Mówię - w spółce outsourcingowej, gdzie pracujesz dla kopalni ale pod inną firmą. 100 zł netto dniówki + 150 zł jeśli nie opuściłeś żadnego dnia pracy w miesiącu. To uważasz za dobre zarobki?
@seba_syn_zenona: w Bogdance jest tak, że część pracuje przez agencję i ma #!$%@?, a część jest oficjalnie górnikami i ma spoko. Dzięki temu, że sporo jest przez agencję (no i węgiel w miarę łatwo dostępny, nie jak na Śląsku) - jest zysk.

@siodemkaxx: ci, co pracują przez agencję nie mają dodatków, 13, 14 itd. W tym cały myk.