Wpis z mikrobloga

@do_ob: Ja jeszcze do zeszłego roku brałem udział.

W tym roku przeglądam "listę rodzin" z mojej okolicy i widzę samych meneli.
Czasem nawet wprost jest napisane, że "rodzina boryka się z problemem alkoholowym".

A nawet, jeżeli nie - to co innego pomyśleć o rodzinie, w której jest dwoje zdrowych rodziców, i trójka "dzieci" (gdzie najstarsze mają 19 i 22 lata), gdzie nikt nie pracuje?
Mocno mnie dziwią przytaczane przez Was historie. Jestem wolontariuszem kolejny rok i w moim rejonie(jeden z krakowskich) nie spotkałem się żeby ktoś został włączony jeśli właśnie są problemy z alkoholem, brak podjęcia pracy mimo że mogą, jakieś roszczeniowe zachowanie. W tym roku koleżance nie włączyli rodziny, bo osoba która miała ja zatwierdzić sprawdziła w poprzednich edycjach, że przez 2/3 lata mogła pracować. Mimo że bida mocno, matka z dwójką dzieci 1 i
@do_ob: @biauywilg: @RandomowyMirek: ja również przeglądałem listę rodzin i
no jasne - trafiają się rodziny roszczeniowe, ale są też rodziny z rozmaitymi przypadkami losowymi, chorobami...
i nikt nikogo nie zmusza do organizowania paczki, przeglądania rodzin, wydawania pieniędzy więc dlaczego wkurza was ta akcja?Bo ktoś za swoją kasę robi komuś innemu prezent? Nie chcę - nie biorę udziału i tyle. A jeżeli są ludzie chętni i są ludzie w potrzebie
@dawajlogin: Sokowirówka to urządzenie bez którego da się obejść, nie przesadzajmy. Zestaw do robienia hybryd dla dziecka? Co do #!$%@?? Wyraźnie jest napisane, że dla "małej", więc raczej 16 lat nie ma, a nawet jeśli, to również nie przesadzajmy. I tak wszyscy wiemy, że to dla matki, podobnie jak i maszynka dla ojca. Najrozsądniej z tego wszystkiego brzmi ta sokowirówka jeśli trzeba wybierać ale najwyraźniej tacy potrzebujący nie są, skoro proszą
@Catttana: ja nie widze w tym nic zlego, jak jest biedna osoba czy rodzina to ciezko im wydac lekka reka tysiac zl na nowy sprzet. Za szlachetna paczke biorą się nie tylko pojedyncze osoby ale tez grupy, np w pracy. Takim łatwiej jest zebrać pieniadze na sprzet. Jeśli chodzi o potrzebe pralki czy lodowki to jest ona lepsza niz zestaw do paznokci xD
@Nidor tylko prawdopodobnie wiele osób myli rodzaj potrzeb.
Jeśli ktoś w najważniejszych potrzebach daje sprzęt do hybryd( w co mocno wątpię) to takie co na 99% jest odrzucane. Jednak taka potrzeba czy maszynka do golenia jak najbardziej podchodzi pod "SPECJALNY PREZENT DLA KAZDEGO Z RODZINY" i ten SPECJALNY PREZENT nie musi być spełniony, to taki dodatek który jest marzeniem domownika. Jest to coś do 100zł. Więc i tutaj jak ktoś chce grę
@do_ob też pamiętam zbiórki sprzed kilku lat jak każdy chciał jakieś drobiazgi które są potrzebne w codziennym życiu. Proszenie o sokowirówkę albo zestaw do hybryd (dla dziecka gdzie dorosłe kobiety nawet często tego nie używają) to już naprawdę szczyt chamstwa i prostactwa. Nie wiem kto dokonuje selekcji tych rodzin ale chyba mu się za bardzo nie chciało robic weryfikacji skoro wychodzą takie kwiatki
@do_ob a nie można po prostu kupować rzeczy faktycznie przydatnych małej? Skoro rodzina przeszla weryfikację to chyba faktycznie są potrzebujący... Jeśli w paczce znajdą się rzeczy faktycznie pożyteczne dla tej dziewczynki to starzy popsiocza że hurt rurę miała być maszynka do golenia, ale przecież nie wyrzuca? Tak sobie gdybam tylko... Mała nie jest winna tego, że ma takich rodziców
@do_ob: a weź. Sama z ciekawości przejrzałam listę rodzin z mojej okolicy. Fakt, kilka przypadków ludzi, którzy mają jakieś niepełnosprawności, albo są starzy - rozumiem. Przykre jest to, że sporo starszych kobiet miało w opisach, że posiadają dorosłe, odchowane dzieci na swoim. A mimo to muszą się zgłaszać do tego typu akcji. Ja rozumiem, że dzieci nie mają obowiązków ciągle łożyć na zachcianki rodziców, ale ci ludzie najczęściej prosili o kosmetyki,
@do_ob: Akurat co do sokowirówki i maszynki - nie wiem w czym problem. A ten prezent dla dziecka dziwny, ale przecież to na pewno nie jest w pierwszych potrzebach.
@ookurasama Czyli kilkanaście lat temu ludzie biedni nie potrzebowali lodówek, a teraz nagle, kiedy akcja stała się tak popularna, wszyscy są w potrzebie? Kiedyś to był jakiś promil ludzi, którzy o tym wspominali i rzeczywiście człowiek mógł myśleć, że im ciężko, więc coś się tam kombinowało. Teraz nie biorę udziału i nie organizujemy nic ze znajomymi, bo większość przypadków wydaje mi się naciągana.
@gundogawa Z tymi kwalifikacjami to chyba pobożne życzenie. Kiedyś
@Catttana wtedy też potrzebowali lodówek ale może jakoś w Twoim otoczeniu mniej ich było, ale nie zaprzeczam, bo nie wiem.

Jeśli chodzi o oszustwa to wtedy faktycznie mogło być ich mniej. Później jeden patus powiedział drugiemu, że dostał rzeczy, później drugi tak zrobił i z każda edycja ilość takich się zwiększa. Niestety ale tak pewnie jest.

Trzeba pamiętać ze wolontariusze to tylko ludzie, często młodzi, którzy nie są fachowcami w ocenie ludzi