Wpis z mikrobloga

@noisy byłem jakiś czas temu. Ciężko ogarnąć złoty środek na bycie wyluzowanym, w sensie nie spinać się i nie sztywnieć, a jednocześnie być na tyle ustabilizowanym, żeby nie latać w rurze jak jednorazówka na wietrze.
@noisy w cholerę trudne. W sumie gdyby tak dostać cztery wejścia to można by chyba ogarnąć, ale na jedno /dwa to chyba za mało. Chyba, że ktoś jest nieźle wygimnastykowany i nawigacja ciałem ma opanowany na najwyższym poziomie. :-)

O dwa chyba za dużo...
"W tunelu od tarcia powietrza o kombinezon robi się cieplej momentalnie o jakieś 10-15st."

@noisy Eee? NIE. To tylko wrażenie. Może co najwyżej ogrzewanie powietrza włączyli.
o, też się wybieram na ten tunel. Latacie tylko tak okazyjnie? Jeszcze nigdy nie byłem, ale ludzie mi doradzają brać od razu pół godziny. Skoro 90 s męczące, to pół godziny to chyba masakra...

@GwaltowneWypaczenieCzasoprzestrzeni jeśli nie planujesz zająć się spadochroniarstwem to daruj sobie. Nic ci to nie da, będziesz stabilny, może koślawe obroty zaczniesz robić, czyli dalej nic. Szkoda twoich pieniędzy. Jeśli nie chcesz w to dalej brnąć, to uznaj że
@a8110aac8b: kompletnie nie o to pytałem, ale dzięki ;)
Potrzebuję poćwiczyć niektóre manewry do licencji skoczka B. Podstawowych manewrów typu obroty/spływy/ruch góra/dół nauczyłem się w powietrzu, ale jednak potrzeba mi znacznie więcej koordynacji żeby skakać grupowo.
Uczenia się wszystkiego w powietrzu wydaję mi się za drogie i zużyje zbyt dużo czasu.
Także tunel to fajna i tania opcja. Jednak spotkałem się z dwiema opiniami. Jedni mówią, że robią po godzinę dziennie,