Wpis z mikrobloga

@Limonkova: pewnie, że tak. I myśli inaczej. Ale tak mi czasem lepiej i tak naprawdę szybko męczy mnie jak mam wyjść się z kimś spotkać. A w necie, w prywatnej rozmowie mogę być sobą. I jeśli kogoś nie znam - tak jak tu, na mirko - mogę być bardziej szczery
@Limonkova Do wyboru masz przespanie życia, albo pojscie na całość z lekami. Jesli nie dziś, to za rok, dwa, dziesięć. Tyle potrafi trzymać ta szmaciura depresja i fobia. Wiem że często pierwsza opcja czesto bedzie bardzo atrakcyjna, szczegolnie spod cieplego koca, ale trzymam kciuki, zeby bylo inaczej.
Mam jeden problem - boję się działań niepożądanych leków


@Limonkova: byłem w tym samym miejscu co Ty, hipochondria blokowała mnie przed rozpoczęciem leczenia. Masz wsparcie rodziny? Przez pierwsze kilka dni byłem z najbliższymi i bardzo mi to pomogło, wiedziałem że ktoś o mnie dba a żadne działania niepożądane się i tak nie pojawiły. To bardzo poprawiło jakość mojego życia, trzymam kciuki za Ciebie.
@Limonkova Cholera, znam ten stan. Zawsze początek czegoś nowego, zazwyczaj jeszcze po dłuższej czy krótszej przerwie, przeraża mnie straszliwie, mam ochotę wycofać się, uciec, robię wszystko, by odwlec ten moment, i zajmuję się wszystkim, co pozwala skupić myśli na czymś innym niż to, co już czeka następnego dnia. Zwykle pomaga zwykłe zaciśnięcie zębów i przeżycie paru pierwszych godzin poniedziałku, wtedy najgorsze są weekendowe zaległości. I innym przejawem jest też siedzenie do późna
@Limonkova: nadmiar stresu potem może powodować coś na wzór demencji, ciągły brak koncentracji i otępienie, przez stres siada organizm. Walcz ze swoimi koszmarami teraz.
@Limonkova: łączę się w bólu, ja dzień w dzień, nad ranem mam ataki paniki, boję się zajęć na które jestem całkowicie przygotowany i które mnie interesują... głupi zepsuty organizm. Mi pomagała mianseryna a potem
Ttitico CR, polecam, wielokrotnie pisałem na mirko jak ten lek super działa, jak wycisza emocje, szczególnie te negatywne. Ale nie ma róży bez kolców i musiałem przestać brać, bo powoli sie uzalezniałem.
@Limonkova: ach niedzielne bssy, tez mam, najlepsza na to jakakolwiek aktywnosc w tym sportowa - tak zeby wylaczyc mozg i wlczyc endorfiny. Ale ogolnie polecam psychologa i ew psychiatre - chyba, ze juz to robisz.
A jesli masz psychosomatyczne objawy np. Wysypki, przewlekle bole glowy, nerwice zoladka to tym bardziej uderzaj do lekarza bo zniszczysz sobie nieodwracalnie organizm!
@Limonkova mam podobnie, ciągły stres i niepokój, depresją bym tego nie nazwał. Tyle, że ja wchodzę na autopilota i pod natłokiem obowiązków nie mam czasu na rozmyślanie, więc moja rada jest taka, znajdź coś co cię pochłania i skupia całą uwagę i to rób