Wpis z mikrobloga

Jak jeżdżę po Warszawie na #rower to jeszcze z takim chamstwem się nie spotkałem. Mianowicie jest sobie przystanek i okalająca go droga rowerowa, są też przy przystanku przejścia dla pieszych. DDR zaczyna/kończy się w pobliżu ronda i przejść dla pieszych przez jezdnię. Włącza się zielone, biegnie tłuszcza. Zwalniam i mówię dość wyraźnie (ale nie krzyczę, nie wyzywam) "Brawo, prosto pod koła, brawo prosto pod koła" do kolejnych zaskoczonych osób które to wbiegają wzdłuż DDR (nie przez przejścia) tak by dostać się na przystanek. I wszystko byłoby spoko, gdyby nie ten zagubiony łokieć prosto pod żebra i gdzieś z boku tekst niższego (takie odniosłem wrażenie w gęstym tłumie), krępego pana "Tak pod koła! Na chodniku". Pan nie zdawał sobie sprawy najwyraźniej iż na chodniku już się nie znajduje i postanowił nie zgodzić się z twierdzeniem które rozgłaszałem wszem i wobec. Łokieć nie był na tyle mocny bym wywrócił się na omijające mnie osoby. Więc nic nikomu się nie stało.

troszkę #zalesie wybaczcie
t.....u - Jak jeżdżę po Warszawie na #rower to jeszcze z takim chamstwem się nie spot...

źródło: comment_ENOs1epHqM7eWKIGHbLD8ZZZybk1cuc5.jpg

Pobierz
  • 60
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

ezdzisz na rowerze po czerwonym chodniku z namalowanym rowerem


@Bajo-Jajo: dodaj jeszcze że na czerwonym rowerze ;-)

a DDR w tym miejscu jest asfaltowy ale nie czerwony, zdjęcie postu nieco mylące ale takie znalazłem, wybacz
  • Odpowiedz
@tosyu: Z pieszymi to nie przewidzisz. Ja w tym tygodniu trafiłem na trzech Sebastianów idących po drodze dla rowerów. Szli w tym samym kierunku co ja (chociaż ja jechałem) i gdy ich dogoniłem uprzejmie acz stanowczo krzyknąłem "przepraszam!". Sebastianowie podskoczyli nieco z przestraszenia i momentalnie rozsunęli się jak nogi polskich studentek na Erasmusie, więc wcisnąłem się między nich i już gdy ich mijałem, to jeden z nich, najwyraźniej przywódca, spojrzał
  • Odpowiedz
@tosyu: jeździj z kamerką i rejestruj każdy przejazd. Jak ktoś będzie tak fikać, to po takim uderzeniu wzywasz policję (jak chcesz, bo naruszono twoją sferę prywatną) i pokazujesz dowód.
  • Odpowiedz
@tosyu mnie raz taki.kombatant popchnal normalnie jak.jechalem.rowerem po.sciezce obok.chodnika. Zwolnilem, zwróciłem I z usmiechem.na ustach pytam a co.by bylo gdybym.teraz.zsiadl I panu w---------l dzialo na mazak? Zatkalo c---a, a ja powiedzialem ze.mial.szczescie, I na drugi raz niech uwaza.bo trafi na jakiegos p----a ktory mu w-----e nozem, a nie takiego.kultularnego ogiera.jak.ja :)
  • Odpowiedz
@tosyu: drogi rowerowe nie istnieją przecież (ʘʘ) chodniki dla ludzi (jak się po nich chodzi) i parkujących (jak nie ma gdzie indziej miejsca, oczywiście); to samo z ulicą - tylko dla samochodów (rower? jedzie z innymi samochodami? otrąbię go)
miesiąc temu jechałem na ścieżce, na przemian ulica i chodnik
jak mi zza krzaków janusz z rodziną wyskoczył, to pierwsze co dzwonek (pech chciał, że rower miejski,
  • Odpowiedz
z jednej strony posysł mi się podoba (nawet zwykłe sygnały na 12V) ale z drugiej mam obawy, co jak pizgniesz na jakiegoś starszego Pana i mu pikawa siądzie?


@tosyu: Używałem przez jakiś czas AirZounda (119dB). Miał nawet na opakowaniu ostrzeżenie, żeby nie trąbić komuś za plecami. Ale... nie ma takiej potrzeby, ani nie ma to sensu. Trąbniesz 30-50m wcześniej(*), to zdążą zwrócić uwagę, zdecydować w którą stronę spieprzać i s-------ć.
  • Odpowiedz