Wpis z mikrobloga

Cały cytat Donalda Tuska. Bez wycinania kontekstu, jak to mają ostatnio w naturze prawicowe media. W tej formie wydaje się on bardzo celny i zmuszający do refleksji:

Polskość jako zadany temat… Wydawałoby się: tylko usiąść i pisać. A tu pustka, tylko gdzieś w oddali przetaczają się husarie i ułani, powstańcy i marszałkowie, majaczą. (…) Jak wyzwolić się z tych stereotypów, które towarzyszą nam niemal od urodzenia, wzmacniane literaturą, historią, powszechnymi resentymentami? Co pozostanie z polskości, gdy odejmiemy od niej cały ten wzniosło – ponuro – śmieszny teatr niespełnionych marzeń i nieuzasadnionych rojeń? "Polskość to nienormalność" – takie skojarzenie narzuca mi się z bolesną uporczywością, kiedy tylko dotykam tego niechcianego tematu. Polskość wywołuje u mnie niezmiennie odruch buntu: historia, geografia, pech dziejowy i Bóg wie co jeszcze wrzuciły na moje barki brzemię, którego nie mam specjalnej ochoty dźwigać, a zrzucić nie potrafię (nie chcę mimo wszystko?), wypaliły znamię i każą je z dumą obnosić. Więc staję się nienormalny, wypełniony do granic polskością, i tam, gdzie inni mówią człowiek, ja mówię Polak; gdzie inni mówią kultura, cywilizacja i pieniądz, ja krzyczę Bóg, Honor i Ojczyzna (wszystko koniecznie dużą literą); kiedy inni budują, kochają się i umierają, my walczymy, powstajemy i giniemy. I tylko w krótkich chwilach przerwy rozważamy nasz narodowy etos odrobinę krytyczniej, czytamy Brzozowskiego i Gombrowicza, stajemy się normalniejsi.


#neuropa #4konserwy #polityka
anonimek123456 - Cały cytat Donalda Tuska. Bez wycinania kontekstu, jak to mają ostat...

źródło: comment_H5CyABEBgRmsbAPpFYh77BVy70JYrA4n.jpg

Pobierz
  • 24
@anonimek123456: mam głęboko w dupie co powiedział. Nawet tego nie czytałem, tak jak nie czytałem pierwszego posta. Ale najzabawniejsze jest to, że musisz go tłumaczyć xDDDDDDDDDDDDDDDDD
A jeszcze bardziej śmieszne jest to, że robisz to za darmo xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Tak, polskość kojarzy się z przegraną, z pechem, z nawałnicami. I trudno, by było inaczej. „Czym jest nasze życie? — pisał Andrzej Bobkowski w Szkicach piórkiem (ile w nich trafnych uwag o polskości!). — Nawijaniem na kawałek tekturki krótkich kawałków nitki bez możności powiązania ich ze sobą. Gdzie mam szukać metryki urodzenia mojego dziadka? Gdzie odnaleźć ślad prababki? Do czego przyczepić cofającą się wstecz myśl? Do niczego — do opowiadań, prawie