Wpis z mikrobloga

@mirek1337: gdzieś czytałem, że właśnie jest odwrotnie i na zachodzie Tinder to zwykła aplikacja do bolcowania, a tylko w Polsce z racji innych obyczajów, trzeba jeszcze bajerować, wciskać kit, i jest trochę różówych i niebieskich co szukają miłości. Na zachodzie mógłbyś od razu wysłać zdjęcia fiutka, tutaj jednak musisz bajerować.

Mam koleżankę dobrą, co siedzi teraz we włoszech (ma 23 lvl) i zastanawiała się nad zainstalowaniem Tindera. Umówiliśmy się, że się
@p0lybius:

gdzieś czytałem, że właśnie jest odwrotnie i na zachodzie Tinder to zwykła aplikacja do bolcowania, a tylko w Polsce z racji innych obyczajów, trzeba jeszcze bajerować, wciskać kit, i jest trochę różówych i niebieskich co szukają miłości. Na zachodzie mógłbyś od razu wysłać zdjęcia fiutka, tutaj jednak musisz bajerować.


Na zachodzie nie musiałbyś szukać wśród tinderówek bo mógłbyś zaczepić przypadkową dziewczynę na ulicy, zapytać "DTF?" i #!$%@? gwarantowane. Ech ta