Wpis z mikrobloga

Mam w pracy babkę, która należy do świadków Jehowy. Jak co roku organizujemy wigilijkę pracowniczą, chociaż po prostu chodzi o to, żeby razem spędzić czas, nie ma to totalnie nic wspólnego ze świętami tylko się tak nazywa. Nasza koleżanka powiedziała, że ona nie przyjdzie właśnie dlatego, że ma coś związanego ze świętami w nazwie, a ona nie chcę ze świętami mieć nic wspólnego na co szefowa do niej:

Aha , no w porządku, tylko ciekawi mnie dlaczego premii świątecznej jakoś nie odmawiasz, chociaż nazywa się ŚWIĄTECZNA, w takim razie nie powinnam ci jej dawać, bo tak się nazywa

I tutaj nastąpiła konsternacja xDD i jednak wybiera się na tą wigilijkę xDDD

#heheszki #logikarozowychpaskow
  • 133