Aktywne Wpisy
d4wid +107
Powiedzcie mi, jak to trzeba być takim ignorantem, żeby wstawić post, że jego kot ma pękniętą miednicę, bo sobie go wypuszcza na dwór i nie widzieć korelacji, że kot=podwórko=śmierć?
Nie wiem, czy to kwestia wychowania czy po prostu posiadania wybujałego ego, że on wie lepiej.
Sama nazwa Kot Domowy już dużo mówi. Kot niszczy ekosystem. Te ptaszki co ćwierkają, inne mniejsze zwierzęta giną, bo ktoś wypuszcza drapieżnika.
Ja na przykład jak się
Nie wiem, czy to kwestia wychowania czy po prostu posiadania wybujałego ego, że on wie lepiej.
Sama nazwa Kot Domowy już dużo mówi. Kot niszczy ekosystem. Te ptaszki co ćwierkają, inne mniejsze zwierzęta giną, bo ktoś wypuszcza drapieżnika.
Ja na przykład jak się
arkan997 +164
Razu pewnego, podczas przechadzki po ogrodach różanych, Mistrz zauważył smutek na twarzy jednego z uczniów swoich. Gdy zapytał go, gdzie wypuszcza pędy ten cierń, co serce jego przekłuwa, uczeń odrzekł mu "Panie, jedna z dziewczyn uczyniła niedawno wygrywem jednego z uczniów twoich. Lica jego słodkim pocałunkiem przyozdobiwszy, schwyciła go za rękę i wyrzekła, iż on jest jej chłopakiem umiłowanym". Odrzekł mu mistrz "A zatem raduj się z powodzenia brata twojego". Słysząc to przegryw zapłakał rzewnie, a słowa, które z ust jego zerwały się niby sarny na dźwięk ryku lwa, były takie: "Ja ją miłowałem, jakże mam radować się z jej wyboru?"
Pan przystanął na chwilę, zerwał jeden kwiat róży, przy czym ciernie nie raniły jego rąk. Wręczył ten kwiat przegrywowi i rzekł "jutro gdy kur zapieje pójdziesz na rynek, wręczysz ten kwiat tej, która ci się spodoba, a Duch mój będzie z Tobą". Następnego dnia Mistrz ujrzał przegrywa z dłonią swoją wplecioną w dłoń niewieścią. Zaprawdę, Pan pamięta o przegrywach w złych chwilach.
Oto Słowo Żabie
Komentarz usunięty przez autora