Wpis z mikrobloga

Czy to taka zbrodnia, że ludzie chcą mieszkać na ogrodzonych i strzeżonych osiedlach? Na studiach potępiali to jako niekorzystny dla integracji społecznej trend. Kilka lat temu w TVP oglądałem reportaż o tym samym, teraz w dzień dobry TVN, co prawda krótki, ale jakże sugerujący komentarz jakoby mieszkańcy ogrodzonych osiedli uważali się za lepszą Polskę xD przepraszam Pana redaktora że chce mieć względny spokój i mieć większą szanse na nie nasranie/naszczane na klatce/ w windzie przez menela #telewizja #opinia #tvn i trochę #wroclaw ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 50
@ajuto00 jak Ci menel nasra na klatce to też niekoniecznie musisz mieć z nim jakikolwiek kontakt. W każdym razie nie bezpośredni. ;-)

Zdaje się, że wbrew pozorom może to najbliższą społeczność nieco zjednoczyć. Mnie się podoba to, że nawet, jeśli córka wybiegnie za zakręt i dobiegnę do niej za 2, 5 s. to wiem, że nic jej nie przejedzie, nie pogryzie bezpański pies, nie wybiegnie na jezdnię, no ogólnie mogę być kapkę
@JurandZBogdanca: Mieszkam na ogrodzonym osiedlu (z bramą wjazdową), ale to był raczej atut bezpieczeństwa. Jeżeli masz małe dzieci, to zobaczysz pozytywy takiego osiedla. Raz to nie ucieknie dziecko na bardziej ruchliwą drogę, dwa mniejszy ruch i w mniejszym stopniu kręcą się osoby nie zamieszkujące osiedle. Poza tym samochód jest bezpieczniej zaparkowany ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@JohnMarkII: czyli ufasz bardziej najbliższemu sąsiedztwu niż temu za płotem, uważasz je za bardziej godne zaufania, o większej kulturze osobistej

żeby nie było, uważam to za naturalne, nie widzę w tym nic złego, natomiast dziennikarze muszą stawiać mocne tezy, by kogoś zainteresować

ale temat jest ciekawy, bo takie zamknięte osiedla to w Polsce coraz częstszy widok, a na zachodzie rzadko spotykany,

to jest ciekawe, bo mówi się o bezpieczeństwie, a żyjemy
@ajuto00 Nie rozumiem skąd taki wniosek a propos ufności. U nas nie mogą jeździć samochody, więc nikt dziecka nie przejedzie. Jest zamknięte, więc dziecko samo nie wyjdzie na zewnątrz. Ludzie trzymają psy na smyczy, więc szansa pogryzienia jest mniejsza. Na zewnątrz też chodzą na smyczy, oczywiście latają też mniejsze, ale mi chodzi o bezpańskie, więc znowu nie wiem skąd wniosek o ufności. Kultura osobista leży, co widać po niektórych wpisach na naszym
@HumanScreen: Po czym stwierdzasz, że ktoś ma jakiś kompleks? Wychowałem się na otwartym osiedlu i nie widzę w tym nic złego. Argument odnoszący się do dzieci ""jesteśmy tutaj odgrodzeni od gorszego świata" jest wyssany z palca, dzieci wychodzą z osiedla i bawią się wspólnie na placu zabaw. Wg twojej tezy, każdy kto ma dom ogrodzony płotem ma jakiś kompleks i nie mierzy się z rzeczywistością.
@lobi: Człowiek, który nie ma kompleksu niższości nie będzie chciał sam tworzyć sobie getta. Co do mieszkania w domu z ogrodzeniem to ludzie mieszkają w domach obok siebie, jak w mieszkaniach i tutaj tak samo masz normalne, otwarte osiedla domków i masz zamknięte osiedla domków. Więc ogólnie chodzi tu o kwestię zamknięcia się wśród osób, które są w potencjale "lepsze", bo mają więcej pieniążków i stać ich na dom lub mieszkanie
@HumanScreen: @lobi:
Ze swojej strony niestety mam podobne odczucia co kolega @HumanScream, mieszkam na zamkniętym osiedlu i większość sąsiadów to buce. Ani dzień dobry, ani #!$%@?. Każdy sobie, byle jemu było dobrze, innych mają w dupie. O nic nie dbają bo to przecież samo się sprząta czy naprawia.
Notorycznie wyjeżdżają z osiedla i mają w dupie czerwone światło na skrzyżowaniu obok. Im droższa fura tym większa zlewka.

Oczywiście, są
@HumanScreen: Niestety nie znam osób, które wychowały się na zamkniętych osiedlach, ale osoby które znam i mieszkają na takich osiedlach na pewno nie mają kompleksów o których piszesz. Po części zgadzam się z Tobą, bo są też takie osoby, o których piszesz, ale nie potrzebnie wszystkich wsadzasz do tego samego worka. Wszystko zależy od mentalności człowieka, ja nie traktuje ogrodzenia jako czegoś co określa sytuacje finansową człowieka, a jako element który
@mirko_efekt: Taka sytuacja o której piszesz jest na każdym osiedlu i nie tylko zamkniętym. Każde mniejsze nowe osiedle, czy zamknięte czy otwarte będą mieć takich samych mieszkańców jeżeli chodzi o zachowanie, tylko procentowo inaczej się to prezentuje. Parę lat temu wynajmowałem mieszkanie na w miarę świeżym osiedlu otwartym i sąsiedzi wcale nie mówili sobie "dzień dobry" i nie chodzi tu o moją osobą, a ludzi którzy tam mieszkali od początku. Prosty