Aktywne Wpisy
Joa024 +77
#pracbaza
#patologia
Myślałam, ze w dorosłym życiu sa normalni ludzie. Tymczasem pracuje z ludźmi co mowia do mnke per"jebnc ci" albo "masz ryj". Gdzie w okresie edukacji szkolnej nie uskyszalam takich określeń to w dorosłym zyciu byc gnebiona.
Do tego molestujacy kierownik, z tekstami "na ochłodę dobre sa lody i ile bym zrobila". Czy inny tejst "masz bobra" wstretny oblech. I jak tu sie zemścić. Baba po 50 co ookazuje "fucka". To
#patologia
Myślałam, ze w dorosłym życiu sa normalni ludzie. Tymczasem pracuje z ludźmi co mowia do mnke per"jebnc ci" albo "masz ryj". Gdzie w okresie edukacji szkolnej nie uskyszalam takich określeń to w dorosłym zyciu byc gnebiona.
Do tego molestujacy kierownik, z tekstami "na ochłodę dobre sa lody i ile bym zrobila". Czy inny tejst "masz bobra" wstretny oblech. I jak tu sie zemścić. Baba po 50 co ookazuje "fucka". To
kontodlabeki +74
Dziś do pracy założyłam zakolanówki (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■) w sumie praca to jedyna okazja żeby ładnie się ubrać bo poza pracą w ogóle z domu nie wychodzę
Dziś kontemplować będziemy tajemnicę niezbyt chwalebną, ale chyba radosną (dla katolików jednak - bolesną). Masturbację.
W katolickiej nowomowie przywykło nazywać się to "samogwałtem". Jak wynika z nazwy jest to sytuacja, w której człowiek sam siebie gwałci. Z jednej strony nie chce tego robić, wie, że to jest złe, że to grzech, ale nałóg jest nałogiem, opiera się, długo walczy ze sobą, w końcu jednak nie wytrzymuje, robi to z obrzydzeniem, potem siebie nienawidzi i czuje się źle i jest zły na siebie... nawet w lustro nie chce spojrzeć żeby tego zboczeńca nie widzieć. To jest samogwałt. I jest zły.
Jeżeli ktoś radośnie wali konia dla przyjemności bez wyrzutów sumienia, to nazywa się to onanizm. I na pewno jest mniej szkodliwy psychicznie niż samogwałt. Nie, że to wychwalam, polecam, zachęcam - ale prawda jednak taka, że nikt nikogo nie gwałci.
Podsumowując: problem samogwałtu dotyczy tylko katoli, którzy sami siebie unieszczęśliwiają swoim podejściem. Reszta onanizujących się uprawia "samoseks".
#masturbacja #religia #bekazkatoli
@TchorzliwyLew: I to jest retoryka, która do mnie przemawia. Oczywiście można się z nią kłócić, przytaczać takie czy owakie argumenty i ostatecznie ją przyjąć, zmodyfikować albo odrzucić. Wszystko na płaszczyźnie psychologicznej, socjologicznej, seksuologicznej, może nawet jakiejś neurologicznej. Jest OK, w sumie to nawet mógłbym się z tym zgodzić (nie do końca, ale szło by jakoś
A co meritum sprawy - gdyby wszyscy żyli jak Kościół każe, świat byłby cudownym miejscem. Niestety, nakazy te są często niezgodne z ludzką naturą i takie coś w gruncie rzeczy unieszczęśliwiłoby naprawdę wiele grup osób.
Nawet jeśli wiara w Boga jest całkowicie zmyślona, to gdyby każdy trzymał się ustalanych
@M_Szopen_TM: Niby masz rację, ale po przemyśleniu... takie hasło jak "utopia" coś Ci mówi?