Wpis z mikrobloga

czasami muszę udawać przed znajomymi, że nie widziałam jakiegoś mema żeby nie wyjść na osobę, która w wolnym czasie przegląda tylko i wyłącznie śmieszne obrazki w internecie
  • 22
  • Odpowiedz
  • 32
@fsfdjf znacie to uczucie, kiedy znajoma osoba podsyła wam linka do jakiegoś śmiesznego obrazka lub filmiku, który wy widzieliście już jakiś czas temu? tak ciężko nie poddać się pokusie, żeby napisać, że już się to widziało. tak się składa, że odpaliłem kwejka już 40 minut temu, ty #!$%@? nic. kichająca panda? oglądałem tydzień temu, a ty dopiero teraz się tym jarasz, ty nieśmieszna #!$%@?. zawiodłeś jako przyjaciel i jako człowiek. hehe, z czego tam się chichrasz? dorota wellman na skuterze w Europa da się lubić? siedziałem wtedy na publiczności i byłem cały, ty gówno.

kiedy skończyłem 15 lat, zrozumiałem jednak, że to droga donikąd. po pierwsze – znajomi stracą chęć dzielenia się z tobą czymkolwiek, bo na wszystko odpowiadasz atakiem. po drugie – wyda się, że całe dnie tak naprawdę spędzasz na maxiorze, a nie bajerujesz Patrycję z IIIC, tak jak powiedziałeś kolegom.

dlatego kiedy dostaję kolejny link od kolegi czy koleżanki, zawsze odpowiadam przyjacielskim hehe, skąd ty to bierzesz?
i dziwi mnie, że na wykop jest tak wiele osób, które pomimo przekroczenia magicznej bariery 15 lat, nie są w stanie oprzeć się pokusie napisania taguj było, mówiąc tym samym – patrz #!$%@?, skończyłem wcześniej lekcje i na maxiorze siedziałem już wtedy, kiedy ty miałeś jeszcze
  • Odpowiedz
@fsfdjf: mój różowy mówi, ze już nic mi nie podsyła bo wszystko widziałem. Raz mi wysłała coś czego faktycznie nie widziałem to cieszyła się jak dziecko.
  • Odpowiedz
@fsfdjf: ja tak znałem każdy dowcip. doszło do tego, że rytuał opowiadania wygląda tak : "Ej, chłopaki, a znacie to? @zolwixx zamknij się! (tu treść dowcipu)"
A memy przeterminowane też oglądam, niektóre mają pół roku i więcej.
Wyjątkiem jest podsyłanie sobie starych memów, które były dobre i wymagają przypomnienia.
  • Odpowiedz
@Czimchik: zwyczajnie, mówi oczywistą oczywistość + temat pod mirków, takie kombo musi zebrać plusy.
A jeszcze wklei stare pasty albo opowieści z AMW, to bordo wbije przed utratą zielonki.
  • Odpowiedz
@fsfdjf: @temokkor: @LeVentLeCri: ja trochę inaczej: część znajomych to tacy memiarze, pośmieszkować można nawet na trzeźwo, potrollować, wiadomo że ktoś pierwszy zobaczy jakiegoś memesa. Ale drugiej części memy są absolutnie obce, mogę się śmiać z nimi tylko z "żartów sytuacyjnych" albo kabaretów, co mnie z kolei tak średnio kręci, chociaż sam czasem coś oglądnę. Czasem nie mogę wytrzymać i rzucę czymś internetowym, wtedy nie łapie nikt
  • Odpowiedz
@fsfdjf ja od czasu gdy odkryłem czany to moje internetowe poczucie humoru stało się tak hermetyczne, że już nie wysyłam znajomym żadnych śmiesznych obrazków xD

Kiedyś jak koleżanka wysłała mi jakiegoś lajtowego memesa z papajem to pomyślałem że ona pewnie też ma tak #!$%@? poczucie humoru i zacząłem jej #!$%@?ć ostrymi cenzo xD pech chciał że to był okres w którym papkez trafił do mainstreamu a ona wysłała "ewakuować tancopodloge" bo
  • Odpowiedz