Wpis z mikrobloga

biorę antybiotyk a dalej czuję się jak kupa ;___;


@azetka: może zły antybiotyk? Rule of the thumb jest chyba taki, że jak nic sie nie zmienia po 3 czy 4 dniach to trzeba wrócić do lekarza.

Antybiotyk =/= wyleczenie, możesz mieć dobrany taki który będzie osłabiał organizm i w ogóle nie walczył z bakterią.
  • Odpowiedz
@Rabusek: na pewno jakoś zadziałał bo dzień po jego wzięciu przestałam gorączkować i gardło przestało boleć tak masakrycznie. Poprawa jest, ale dość powolna ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@azetka:

przestałam gorączkować i gardło przestało boleć tak masakrycznie.

A nie brałaś do tego jakichś leków na gardło i gorączke objawowo czasem? :D
No jak poprawilo sie to poczekaj jeszcze pare dni i najwyzej idz na kontrole do lekarza ;)
  • Odpowiedz
A nie brałaś do tego jakichś leków na gardło i gorączke objawowo czasem? :D


@Rabusek: no właśnie brałam wcześniej bo pierwszy lekarz stwierdził że skoro nie widać od razu nalotu to raczej nie angina i kazał brać ibuprofen i tabletki na gardło - nic to dawało, dopiero pan antybiotyk wybawił mnie po trzech dniach leżenia z temperaturą 39 stopni ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Tak poczynię, po
  • Odpowiedz
Tak poczynię, po prostu wydaje mi się że jakoś długo się to u mnie ciągnie ;__;


@azetka: Ja tylko prewencyjnie ostrzegę że powikłaniem po anginie/zapaleniu gardła jest zapalenie mięśnia sercowego/opon mózgowych. Been there done that, nie lekceważ tego gówna ;)
  • Odpowiedz
@azetka: nic, poszedłem do pracy z zapaleniem gardła i olałem, bo to przecież tylko ból gardła.
Tydzień/dwa po szpital i spadek wyrzutowości serca do 30% (normalnie czlowiek ma z 60). Leżałem 48h na intensywnej z zakazem ruszania się xD
  • Odpowiedz