Aktywne Wpisy
JessePinkman38 +150
Minieri +279
Dzisiaj mój osobisty rekord na stacji bo aż 4 osoby prosiły o alkohol na krechę. W środku tygodnia, na stacji paliw a nie w osiedlowym u pani Krysi. Były propozycje zostawienia dowodu czy nawet telefonu "pod zastaw". Najgorsze że jak powiem "nie, nie mogę nic dać nawet jakbym chciał" (a nie chcę) to im nie wystarcza. Muszę się kurła tłumaczyć jakbym był winny że na Halne Mocne nie mają, ehh #alkoholizm
Jestem rozdarta. Mam 24 lata, zaraz będe mieć 25 lat. Osiągnę ten nic nie znaczący tytuł magistra i jestem bardzo rozdarta. Kiedyś marzyłam że pojadę do stanów jako Au Pair aby zobaczyć ten świat po drugiej stronie oceanu, wyemigruje na stałe bo nie widziałam się w Polsce z kredytem na 30 lat. Będę podróżować, zwiedzać świat. Ale w liceum poznałam faceta w którym się zakochałam i byliśmy razem 6 lat, przez co mój plan się bardzo zmodyfikował, czego do dzisiaj żałuje bo był on facetem który dużo gadał - a mało robił. Założyłam firmę, poszłam na studia. Firma dawała mi dochód, ale też blokowała chociażby wyjazd na erasmusa, zresztą każdy kto miał własną działalność wie że wówczas zawsze jest się w pracy. Finalnie zdradził mnie i się rozstaliśmy, popadłam w depresje, zaniedbałam działalność i ją zamknęłam. Studiuje w najdroższym mieście w Polsce, nie kształce się na programistę czy lekarza także nie będę mieć dochodów na poziomie 15k, zostaje mi kropo czy inne biurowe prace za 3k do ręki. Z jednej strony już przebolałam go i pragnę związku, pragnę mieć kogoś przy sobie, czuć się ważna i kochana, ale z drugiej nadal czuje że to nie jest mój świat, żyje życiem którego nie chciałam i fakt że nie spełniłam marzeń z przed związku mnie dobija. Szansa że znajdę faceta który zechce rzucić wszystko i wyjechać w podróż na kilka miesięcy lub lat jest praktycznie żadna. Wyjazdu na Au Pair to chyba już nie dla mnie, jestem za stara aby pracować za kieszonkowe, zresztą wiązało by się to z rokiem samotności, bez związku. Czuje się okropnie nieszczęśliwa od kilku miesięcy, czuje że potraktowano mnie niesprawiedliwie, że poświęciłam tyle i nie opłaciło się, nad niczym już nie panuje i marze tylko aby obudzić się 10 lat wstecz i wszystko zmienić. Od rozstania czuje się tragicznie, a to juz wiele miesięcy, ale obecnie jestem już na takim etapie frustracji że nie potrafię nawet przed bliskimi udawać że jest dobrze. #feels #gorzkiezale #logikarozowychpaskow
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: mZakupy.com
Komentarz usunięty przez autora
Jesteś niezależna, możesz wszystko, możesz być wszędzie. Do obecnej rzeczywistości zawsze możesz wrócić, więc generalnie szukaj szczęścia w lepszym kraju, w lepszym miejscu, raz się żyje. Za rok będziesz żałować że dzisiaj tego nie zrobiłaś. Młodzieńcze lata Ci minęły, ale z drugiej strony... to teraz są Twoje najmłodsze lata. Od teraz licząc, młodsza niż teraz już nie będziesz, więc jak nie
Z jednej strony chcesz zwiedzać świat, ale chcesz mieć poważnego partnera, który będzie Ciebie.
Z drugiej strony chcesz zarabiać konkretne pieniądze, ale nie ma to jakiegoś znaczenia, bo chcesz mieć zaradnego faceta.
Z jeszcze innej strony chcesz mieć u boku faceta, który spowoduje, że się rozpłyniesz i będziesz patrzeć na przeszłość z uśmiechem, bo uznasz, że teraz jesteś
24 lata, jesteś młoda, przedsiębiorcza i odważna więc przestań tracić czas na użalanie się nad przeszłością i
szukaj rozwiązań. To nie au pair było Twoim celem tylko środkiem do jego osiągnięcia, więc jeśli środki które Ci osiągnięcie celu mogą umożliwić się zmieniły, to szukaj innych! Cała EU jest otwarta dla Ciebie jeśli chcesz spróbować po prostu żyć gdzie
A podróżować z facetem też się da. Trzeba po prostu znaleźć takiego, który taki styl życia też lubi i chce prowadzić.
Ja jestem w podobnym wieku do Ciebie i rok planujemy tu posiedzieć, żeby jeszcze trochę doświadczenia i kasy zebrać i sayonara. Wybywamy.
Będzie mnie co?
Nigdzie nie napisałam nic o zaradności faceta.
@majkelus: Napisałam że chce emigrować, nie koniecznie do USA. Stany chciałam po prostu zobaczyć na własne oczy, nie mam cioci w Ameryce aby dane mi było tam po prostu pojechać i pomieszkać.
@sil3nt: Jako facet masz taką przewagę, że dziecko spłodzisz zawsze u kobiet jest jednak termin ważności. Mam w głowię tę myśl że powinnam robić doświadczenie zawodowe, odkładać na mieszkanie, wyjść za mąż bo trzeba wziąć kredyt, że rok w USA jako niania to jeden rok mniej doświadczenia w pracy która da mi później wyżyć. Ty jak się domyślam masz pracę zdalną więc możesz pracować i spełniać marzenia jednocześnie.
@sylwester-stallone: Jak chcesz faktycznie zarobić to z daleka od duzych miasta :) zarabiałam już na emigracji i duże oszczędności można zrobić tylko w małych-średnich miastach, najlepiej w pracach gdzie wyżywienie i dach nad głową masz w cenie. Dużo jest takich w DE.
@HrabiaZet: To odrzucisz bardzo dużo osób, jeżeli nie zwiążesz się z kimś kto nigdy z nikim nie był to zawsze ktoś będzie miał jakiś bagaż doświadczeń wyniesiony ze związku. Nie pozytywny, bo gdyby był pozytywny to by związek trwał.
@alfka: Muszę skończyć studia. Został mi ostatni rok, to mnie trzyma. W tym czasie znajdę pracę i pewnie też faceta, tylko właśnie troche mi
Ah, zjadło mi pół zdania