Wpis z mikrobloga

@Eugeniusz_Zua: Czy ja wiem. Niektórzy więcej wydają na t-shirt jakiegoś zespołu muzycznego czy jakiejś innej totalnej głupoty, niż kosztuje jakaś normalna koszula.
Tak samo inni wydają kupę kasy na Airmaxy czy Jordany, a taniej by mieli buty w których nie wstyd iść na randkę.
@alh3: Jest uniwersalna metoda:
1. Trenujesz swoją pewność siebie w rozmowach z kobietami. Nie podrywasz ich, nie chcesz się umawiać, nie bierzesz numerów tel. Tylko rozmawiasz. Ale ze wszystkimi. Z sąsiadkami, z obcymi w sklepie, na przystanku, w autobusie, w mcdonaldzie. Gadasz o pogodzie, pytasz gdzie idą, pytasz o której kończą pracę, cokolwiek. Trenujesz to tak żeby to było naturalne. Trenujesz mowę ciała, żeby widziały Twoje pozytywne nastawienie. Trenujesz do perfekcji.
wow ile roboty i jeszcze nie wiadomo za którym razem Ci się uda.


@alh3: Ile roboty? Przecież i tak codziennie jesteś w różnych miejscach gdzie są kobiety. Nie mówię żebyś specjalnie na to tracił czas. Po prostu spotykasz kobiety to rozmawiaj. Ze wszystkimi.
Trenujesz swoją pewność siebie w rozmowach z kobietami. Nie podrywasz ich, nie chcesz się umawiać, nie bierzesz numerów tel. Tylko rozmawiasz. Ale ze wszystkimi. Z sąsiadkami, z obcymi w sklepie, na przystanku, w autobusie, w mcdonaldzie. Gadasz o pogodzie, pytasz gdzie idą, pytasz o której kończą pracę, cokolwiek.


@Jokker: czyli jak chcesz chodzić w góry to zaczynasz od K2.
Bo do jasnej cholery w porównaniu z tym co ten gostek tu
Gdyby mnie jakiś nieznajomy na ulicy zaczął wypytywać dokąd idę to wzbudziłby tym wyłącznie agresję i jedyną odpowiedzią byłoby "Co cie to #!$%@? obchodzi dokąd idę, nie twoja sprawa"


@aardwolf: Gdybyś rozmawiał z jakąś fajną dziewczyną i by Cię o to spytała, to inaczej byś odpowiedział.
A jak Ty będziesz sprawiał wrażenie fajnego faceta i o to spytasz dziewczynę na ulicy, to też pozytywnie odpowie.
Gdybyś rozmawiał z jakąś fajną dziewczyną i by Cię o to spytała, to inaczej byś odpowiedział.


@Jokker: Nie.
Nie mam w zwyczaju spowiadać się nieznajomym.
Kilka razy Rosjanki pytały mnie skąd tak dobrze znam rosyjski i niezależnie od ich atrakcyjności zawsze dostawały wymijająca i fałszywą odpowiedź w stylu "byłem w komsomole w Grodnie"
Nie.

Nie mam w zwyczaju spowiadać się nieznajomym.


@aardwolf: Ok, rozumiem, po prostu tę poradę kierowałem do tych którzy narzekają na brak kobiety i chcą jakąś poznać. Ty nie chcesz nikogo poznać - to zrozumiałe że nie masz zamiaru z nikim rozmawiać. Więc to po prostu nie było do Ciebie.
@Jokker: już taki tekst mi napisałeś praktycznie słowo w słowo.
Czy to jest prawda to zależy od definicji słowa "poznać".
Dla mnie rozmawianie jest cholernie trudne, to już podrywanie jest łatwiejsze bo ma przynajmniej jakiś cel, bardzo rozmyty ale jednak.
Rozmawianie dla samej rozmowy jest dla mnie niepojęte.
Bynajmniej nie dlatego że uważam że nie ma sensu i ale gdybym chciał to bym mógł.
Rozmawianie dla samej rozmowy jest trudne dlatego
@Jokker

Nie chodzisz do sklepów itp?

Tak, ale nie mam tam kontaktu z ludźmi. Kasy samoobsługowe.

Nie chodzisz po ulicy?

Chodzę, ale o 5 rano i to na takim zadupiu, że jedyne życie tam poza mną to ślimaki. I to takie bezdomne. Potem jestem w pociągu, a potem w pracy, w której są same samce. Chyba jedyna okazja to byłoby w powrotnym pociągu, ale tam też nie mam interakcji międzyludzkiej poza kontrolerami.