Wpis z mikrobloga

Ostatnimi czasy doświadczyłem trochę bardziej tego, jak zachłanni i nieodgadnięci są ludzie, i przytoczę tu perypetie z moim szefem Brytyjczykiem. Poza normalną pracą poniedziałek - piątek, często pojawiała się możliwość pracy również w soboty jeśli chciałem, jak np. było coś ekstra do zrobienia. Prawie zawsze brałem soboty bo nie zarabiam za dużo a każda dniówka zarobku była mile widziana. Na początku było wszystko ok, koniec pracy ok 14, kasa taka sama jak za normalny dzień, więc spoko. Jednak po pewnym czasie zaczęło się delikatne badanie terenu czy mógłbym czasami porobić troszkę dłużej i takie tam. Zgodziłem się bo jak czasami zostanę godzinę dłużej to korona mi z głowy nie spadnie (zaznaczam że mam płacone za dniówkę). Szef szybko podłapał że można pójść dalej i zaczął znajdywać takie roboty że nie było możliwości kończyć wcześniej i często zostawałem do 16 albo i później. Ale co się ostatnio porobiło to wyprowadziło mnie z równowagi. Zauważyłem że od jakiegoś czasu coś mi się nie zgadza w payslipach i wypłatach pomimo lekkiej podwyżki. Mianowicie za soboty wychodziła mi mniejsza dniówka niż za normalny dzień. Ponieważ zrobiło się więcej pracy to pomyślałem - dobra, poświęcę się zobaczę jakie będą efekty i reakcje szefa i ostatnie dwie soboty z rzędu zaczynałem trochę wczesniej i pracowałem do 18. Ale zamiast lepiej, to przy wypłacie okazało się że w ogóle mi za te ostatnie soboty nie zapłacił :/ zadzwoniłem do niego i powiedziałem że rezygnuję z pracy w soboty, bo raz że mi nie zapłacił za ostatnie, dwa że itak mi się nie opłaca bo zarabiam mniej niż normalnie, a trzy że wykorzystam lepiej ten czas. Nie potrafił za bardzo udzielić sensownej odpowiedzi tylko powiedział że to sprawdzi czemu tak wyszło, ale od tamtej pory unika tematu jak ognia. Nie wiem pod co to podchodzi ale ja myślę o zmianie pracy, dodam tylko że wcześniej też miałem jakieś epizody z nim na temat płatności i przekrętów podatkowych. Wyszło długo ale nie będzie tldr co myślicie o tej sytuacji?
#uk #emigracja #londyn #pracbaza #praca #pieniadze
  • 6
@maciekwu5: jak już zmienisz pracę, nie zapomnij #!$%@? #!$%@?ć do HMRC; rozumiem, że płaci mniej, bo jesteś dla niego tylko Polakiem, ale wały na podatkach, to niech już sam się w to bawi

ja miałem sytuację, że szefostwo bawiło się w "optymalizację" podatkową; po 2 (!) latach przyszło żądanie - do mnie - o dopłatę podatku; dobrze, że te moje #!$%@? się przestraszyły i same zapłaciły; a co by było gdybym