Wpis z mikrobloga

@KlonKlona walczył bym z najeźdźcą jak #!$%@?. Każdego bym zastrzelił tak aby zginął na zawsze. Krew i flaki ich wnętrzności miał bym na swych rękach, nogach i twarzy. Wysadzał bym ich czołgi i wozy opancerzone granatnikami, które już zakupiłem na tę okazję w każdym możliwym pobliskim sklepie z granatnikami. Demolował bym ich dywizje zmechanizowane i korpusy pancerne. Ich lotnictwo zestrzeliwal bym działkami przeciwlotniczymi. A na koniec gdy już wróg niedobry i podły
@KlonKlona: Większość co się tu wypowiada chyba nie zdaje sobie sprawy z tego że w ciągu 24h od momentu ogłoszenia mobilizacji dostają wezwanie do woja i mają się zgłosić do najbliższej jednostki wojskowej. Pozdrawiam Kurier Akcji Kurierskiej
@KlonKlona wziąłbym wszystkie książki survivalowe i te o roślinach i grzybach, #!$%@?łbym do lasu gdzieś na mazurach i bazując na doświadczeniu w strzelaniu z łuku i na tym czego nauczył mnie kanał primitive technology żyłbym sobie w tym lesie do końca wojny
@kantor22 wydaje mi się że Afganistan jeszcze się nie zakończył. Technika jest bezsilna gdy za każdym rogiem w mieście może stać uzbrojony facet. Dysproporcje w uzbrojeniu wietcongu były ogromne i nawet napalm nie pomógł. To że nikt nie potrafi wygrać z partyzantką pokazuje praktycznie każdy współczesny konflikt dlatego kluczowe jest przygotowanie do tego ludności.
@KlonKlona: Nie ogarniam trochę ludzi mówiących o ucieczce. Gdzie byście uciekali i czym? Wy myślicie, że w momencie gdy Polska staje się teatrem działań wojennych to możecie tak sobie wpakować dupsko w PKS i do widzenia? Granice zamknięte, wojsko na ulicach, godzina policyjna, wszechobecne kontrole, mobilizacja i wszyscy mężczyźni w kamasze.

I nie masz wyboru, kończy się #!$%@? dzień dziecka.