Wpis z mikrobloga

@PlugawyBuntownik: Jeszcze fajniej jak sobie pomyślisz że prawdziwy on dzięki któremu ten kartel rozbito dalej sobie gdzieś tam żyje, wiadomo że pewnie niektóre sytuacje i sceny były podkoloryzowane i drama też podkręcona ale prawda jest taka że był kluczowy w zniszczeniu tego całego kartelu. Gdyby nie on to teraz pewnie taka k---a, ten David cały, były bogatym chujkiem z legalnymi biznesami któremu wszystko uchodzi na sucho.
  • Odpowiedz
@PlugawyBuntownik: sceny z nim były absurdalne, jak zamiast powiedzieć "DEA zaraz będzie w Twoim biurze, s--------j stamtąd", to "posłuchaj, musisz wyjść z biura, zaufaj mi, nie możesz tam teraz być"

a jego żonie to porządny klaps w dziąsło albo kop w dupę za to wieczne naburmuszenie
  • Odpowiedz
@Sebeq92: Nikt go nie słuchał bo był za nisko postawiony (sytuacja w klubie). Czuli się, że mogą im naskoczyć dlatego pytania po co mają uciekać itp. Księgowy też pozjadał wszystkie rozumy, za dużo wiedział i też myślał, że każdy może mu naskoczyć. Co do focha żony to normalka u kobiet :D Dlatego lubie ten serial, że jest dużo w nim logiki :)
  • Odpowiedz