Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#psychiatria

Jestem zdiagnozowany z borderline, fobią społeczną, agorafobią, mam ogromne problemy z jedzeniem, nieistniejąca pamięć, myśli samobójcze od lat, kilka prób za sobą, teraz się nasiliły, od lat bardzo często derealizacja / depersonalizacja tylko raz bardziej intensywnie, raz mniej, choć już od lat moje życie wygląda tak jakbym oglądał film w dobrej rozdzielczości przez 3/4 dnia. Wyjście z domu zawsze kończy się derealizacją. Wybrałem się w końcu do psychiatry z myślą o lekach normotymicznych i antydepresantach, bo moje życie jest bardzo, bardzo nieciekawe od pewnego czasu. Dostałem tylko kwetiapinę 50 mg... Nic więcej. Po mocnym #!$%@?, zażyłem w końcu wczoraj i od wczoraj jest gorzej. Tuż przed zaśnięciem jakieś lekkie urojenia przed zamkniętymi oczami, inne postrzeganie dźwięku, wybudzanie się w nocy, czułem się tak, że chciałem już iść na dyżur psychiatryczny do szpitala, dzisiaj cały dzień emocjonalne warzywo niezdolne do niczego, znacznie pogłębiona derealizacja, problemy z wysławianiem się, egzystuję w innej galaktyce, pogłębione lęki, fobią społeczna, nerwowe ruchy. Kiedy to przejdzie? Jak faktycznie 2-3 tygodnie się stabilizuje to ja to #!$%@?ę, bo nie dożyję jutra w takim stanie i dziś nie zażywam już tego neuroleptycznego gówna

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 7