Wpis z mikrobloga

#odchudzanie #silownia #chudnijzwykopem

Dobrzy ludzie. Po miesiącu ćwiczeń na rowerku (codziennie minimum 10km na speedzie), a później miesięcznym wiosłowaniu na rzece, wysiłkowym obozie, bieganiu po lasach i intensywnym treningom miecza, udało mi się schudnąć... 2kg i ostatecznie skręcić kolano.
Przez miesiąc oczekiwania na badania z przykazem nieruszania się z domu zyskałem 5kg.

Jakieś pomysły, co mogę ciekawego ze sobą zrobić, aby nie obciążać kolana? Btw, prawdopodobnie czeka mnie operacja (,)

PS
Basen odpada, przynajmniej dopóki nie zyskam jakiejś formy lepszej dla mojego oka i umysłu :P
  • 16
@NoKappaSoldier73: Też tak myślałem, ale przez miesiąc na Wiśle spożywałem naprawdę zbilansowane i małe posiłki, mało węglowodanów i dużo owoców. No i mówię, dwa miesiące było nie było ćwiczeń i... -2kg wagi.
węglowodanów i dużo owoców


@Cedrik: ma być mało cukrów prostych, a dużo złożonych, białek i tłuszczy, zainstaluj sobie może myfitnesspal albo fitatu, niech ci wyliczy dzienny bilans i jedź z tematem :)