Wpis z mikrobloga

@wywalili_mnie_z_marvela: nie wątpię, śmieszkuję trochę. Fokusa nigdy nie mogłem strawić, podobnie jak i Szada. Łonę i OSTR-a bardzo szanuję, Bisza nowej płyty kompletnie nie mogę strawić, ale za Wilka dożywotni props ma u mnie.

Choć bez wątpienia są to dobrzy raperzy, to jednak znacznie, znacznie wyżej stawiam umiejętności Mesa.
  • Odpowiedz
@apaczacz Ja się z Tobą zgadzam, z polskich raperów Mes i Łona. A najbardziej mnie bawi wysyp kawałków stekanych na autotunie pod bity proste jak instrukcja młotka :) Żeby nie było, to samo wkurza mnie na amerykańskiej scenie. Dla mnie J Cole jest aktualnie najlepszy, za całokształt.
  • Odpowiedz
@xspeditor #!$%@? ból dupy mają o tą wodę po jednej i drugiej stronie XDD takich rzeczy na koncercie po pierwsze się nie robi a po drugie tez mes zamiast obrócić to w żart to jego ego wystrzeliło z #!$%@?. #!$%@? polska scena, ja #!$%@?
  • Odpowiedz
@xspeditor: Szanuje Mesa bardzo za wcześniejszą twórczość, ale jakoś niedługo po wydaniu "Kandydatów..." mocno mu coś #!$%@?ło w głowie i zaczął robić chyba "sztukę" która tylko On rozumie.
  • Odpowiedz