Wpis z mikrobloga

Dziś mój ojciec kończy 67 lat. W dowodzie ma wpisane 25 sierpień jako datę urodzin zamiast 20. Wiąże się z tym ciekawa historia. Za czasów komuny trzeba było jak najszybciej zgłosić urodziny dziecka. Jednak to były lata 50, bieda aż tylko. Dziadkowie, mimo ze mieszkali w Warszawie, żeby mieć za co żyć hodowali przeróżne owoce i warzywa, mieli ziemie obsianą zbożem. No i sierpień trwał! Tata urodził się w domu (w tym w który stoi do dziś i w którym moja rodzina wciąż mieszka), w czasie gdy cała rodzina pracowała przy zbiorach, nikt nie miał czasu iść zgłosić narodziny dziecka. Jak już ten czas się znalazł, bali się ze dostaną wysoka karę za opóźnienie, wiec zgłosili, ze urodził się 5 dni później :) #anegdotka #gownowpis
  • 73
@gosiage: @kruzd: Nie tak dawno bo bo w '91 ojciec kolegi tak się ucieszył z narodzin syna, że zapomniał o drugim imieniu dla niego i jakoś nie rozmawiał z żoną, która nie dowiedziała się o tym. Kolega ma na wszystkich świadectwach dopisane "Krzysztof", a w dowodzie tylko jedno. CAŁY TEN XX W. BYŁ ZAKRĘCONY JAK TEN TATA KOLEGI.
@KsiegaRekordowSzutki: mam 25 ( ͡° ͜ʖ ͡°) i jestem pierworodna mojego ojca. Tata późno się ożenił i późno rodzine założył. Zreszta to chyba u nas tradycja. Gdy moj ojciec się urodził, jego tata tez miał 40 kilka lat :) Ja tez planuje rodzine raczej po 30.