Kiedyś Lech Wałęsa odwiedził Watykan i spotkał się z papieżem. Podczas spotkania papież zapytał Lecha, czy zna jakiś popularny portal internetowy. Lech odpowiedział, że owszem, że zna wykop.pl. Papież zdziwił się i spytał, co to jest wykop.pl. Lech odpowiedział, że to portal, gdzie można wykopać wszystko. Papież zapytał, co to znaczy „wykopać”. Lech powiedział, że to po prostu oznacza, że można znaleźć wszystko, czego się szuka. Papież zapytał: „A co byś wykopał
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Cześć mirki, dzisiaj polecajka i ciekawostka.

Pewnie wielu z was wie, że nazwa pluszowego misia "Teddy Bear" wzięła się od amerykańskiego prezydenta Theodore'a Roosevelta. Ale skąd się wzięło takie powiązanie?

Theodore bardzo lubił polować, jako nastolatek miał nawet okazje polować w Egipcie, udało mu się nawet upolować lwa. Jak już został politykiem to wciąż lubił wyskoczyć do lasu ze strzelbą. I tak oto w listopadzie 1902 roku, już jako prezydent, był na polowaniu
Krzyniuwa - Cześć mirki, dzisiaj polecajka i ciekawostka. 

Pewnie wielu z was wie, ż...

źródło: comment_1657985687YG3BzHWeS4MuLY0N8lqffV.jpg

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Wiele razy w znaleziskach odnośnie jakichś szemranych miejsc pojawiają się komentarze "dlaczego policja nie wyśle tam tajniaka?"

Opowiem Wam jak (przynajmniej kiedyś) wyglądało wysyłanie tajniaka, a przynajmniej jakie ja przeżyłem.

Pracowałem swego czasu jako barman w szisza barze. Fajki wodne różnego smaku i tanie browary, typowa studencka miejscówka. Wiele razy mieliśmy oczywiście klientelę która dopytywała, czy do cybucha można coś hehe dosypać, albo nie pytali tylko wsypywali - polityka lokalu była jasna,
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 19
@HonyszkeKojok: taaak, też pracowałam w klubie i co jakiś czas wpadało dwóch facetów ok.35-40 lat, dzinsy/koszula w kratę/skórzana kurtka lub wiatrówka (nigdy nie sciągali) kręcili się po klubie widać że obczajali wszystko dokładnie i podpytywali czy da radę im coś załatwić xD
Beka z nich była straszna, wracali co jakiś czas i zawsze taki sam ubiór i zachowanie xD
  • Odpowiedz
@HonyszkeKojok na otwarciu klubu tekno we Wrocławiu podbił do nas taki właśnie typ 50 lat, łysy, skóra i zaczyna gadkę

"Hehe chlopaki nie macie takich jakichs fajnych rzeczy? Wiecie no, na zabawe tak hehe, fajnych takich tabletek?"

XD
  • Odpowiedz
Słuchajcie, dziś rekreacyjnie poszliśmy z księdzem Tobiaszkiem do kina. Standardowo narzekanie, że popkultura i film to diabeł wcielony, no, ale wybraliśmy film. Padło na Midsommar, ja wybierałem, bo fajna kobitka na plakacie, nazwa przyjemna - pewnikiem coś o wakacjach. I co? W połowie ksiądz jak nie wstanie i nie wyjdzie z sali, tak tylko drzwi huknęły i tyle było go widać. Ja po scenie uderzenia człowieka młotem prawie strzeliłem kopytami i też
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Opowiem Wam pewną historię z cyklu #sepechaiksiadztobiaszek. Było to w roku 2013, nasz pociąg miał jakiś awaryjny postój (około 30 minut) w Łowiczu. Lipiec, na zewnątrz skwar okropny, 40 stopni chyba. Ja w gaciorach i koszulce, ksiądz Tobiaszek aż sapał z gorąca, tak w przedziale duszno było. No, ale wychodzimy na peron, widzimy - na ławce leży biedny człowiek przykryty paltem. Dawało naprawdę nieźle, również kałem. Ksiądz się do
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Zawsze jak po mszy wychodzimy z księdzem Tobiaszkiem z kościoła, to ksiądz mówi, że choć, Sepećka, podjedziemy rowerkami Veturilo. A ja się nie mogę powstrzymać nigdy i zawsze rzucę żarcikiem, że ksiądz Tobiaszek na tym rowerku to jak Ojciec Mateusz p--------a i zawsze jest sporo śmiechu. Kocham poranne msze:3

#sepechajestnajlepszy #anegdotka
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Wczoraj spotkałem na mieście dziadka, który przypomniał mi o najlepszym nauczycielu jakiego miałem. Był już na emeryturze, ale jako, że szkoła nie miała nikogo na zastępstwo do naszej nauczycielki z matmy (ciąża - więc zastępstwo na ok rok-półtorej) to poprosili go o pomoc.
Ten chuderlawy, starszy, wąsaty człowiek był fantastycznym nauczycielem! Emanował wręcz energią. Śpiewał i tańczył na lekcjach, opowiadał anegdotki i żarty. Oczywiście przerobił z nami cały materiał z rozszerzenia, a mówił
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Jeden_rabin: Mój nauczyciel fizyki miał taką małą kanciapę z tyłu klasy, którą dzielił z profesorem matematyki. Ten ostatni wpadał czasem w trakcie lekcji zamienić słówko z naszym dzielnym fizykiem. Chwila przerwy wystarczyła, aby w klasie robił się spory szum i ogólna rozpierducha. Jednak ja z ostatniego rzędu swoje usłyszałem - dźwięk aluminiowej zakrętki odkręcanej z butelki potrafię rozpoznać bezbłędnie. Lekcja od tego momentu zawsze była o wiele bardziej widowiskowa (
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
#anegdotka #papiez #janpawel2
Była sesja zimowa. Czekaliśmy na ks. prof. K. Wojtyłę, który miał egzaminować z etyki. Po dwóch godzinach wszyscy rozeszli się do domów, poza jednym kolegą księdzem, który przez cały semestr nie był na ani jednym wykładzie ks. prof. Wojtyły, gdyż w tym czasie wyjeżdżał na wystawy malarstwa do Warszawy. Ksiądz Profesor prosto z opóźnionego pociągu przyszedł pod salę egzaminacyjną. Wyglądał bardzo młodo, nie
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@gosiage: mój dziadek miał tak daleko do miasta, że w międzyczasie musiał się napić elektrolitów. Poskutkowało to tym, że zapomniał jakie imię ma mieć moja mama i zgłosił nie takie jak trzeba :D Wszyscy w rodzinie na mamę mówią inaczej niż ma na prawdę na imię
  • Odpowiedz
Anegdota o moim wykładowcy: Kiedyś w roku 94 gdy internet to było w Polsce zjawisko prawie nie istniejące, mój profesor(od programowania) nadzorował i ogólnie pomagał przy przyłączeniu uniwersytetu do sieci. Wiadomo trzeba było używać studzienek tych które mają firmy telekomunikacyjne. Profesor kładzie ten kabel z ludźmi(różni pracownicy też uniwersyteccy), a obok niego przechodzi matka z dzieckiem i mówi do dziecka: "widzisz musisz się uczyć w życiu żeby nie skończyć tak jak ten
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach