Wpis z mikrobloga

Fuszerka na maksa, aż nie chce się wierzyć, że to wypuścili.


@FightMaker: To nie jest fuszerka. To jest głos praktycznie tak samo wyprany z emocji, jak francuski, szwedzki, niemiecki i japoński. Pozostałych nacji nie słucham na co dzień, bo nie mam załogantek, więc nie powiem, ale podejrzewam że jest podobnie. Szwedka, jak jej słucham, brzmi trochę jak taka stara jędza z kokami po obu stronach głowy, która właśnie odeszła od garkuchni.