Wpis z mikrobloga

@bergero00: Wszystkie ośrodki wywiadowcze będą to obserwowały, więc jak niby mają nas napaść? Żeby atak był skuteczny musi być element zaskoczenia, a tu cały świat patrzy im na ręce, czyta ich scenariusze, podsłuchuje rozmowy, komunikaty. To, że będą jeździć to jedno, ale za nimi musiały by iść też zapasy, cała logistyka a to już by się rzuciło w oczy.
  • Odpowiedz
@weeego: Wcześniejsze plany ataku na NATO, jeszcze za czasów Układu Warszawskiego, panowały zmasowany atak nuklearny na zachód a następnie inwazje wojsk lądowych. Nie pytaj mnie dlaczego, tak po prostu było.
  • Odpowiedz
@MarkiMarka: zastanawia mnie przerzucanie coraz większej ilości wojska i sprzętu do państw nadbałtyckich, ostatnio mówi się o stacjonowaniu A10 a to nie są samoloty do patrolowania przestrzeni powietrznej, może jednak ośrodki wywiadowcze wiedza i widzą coś więcej.
  • Odpowiedz
Żeby atak był skuteczny musi być element zaskoczenia,


@MarkiMarka: Dlaczego? Co da np. Litwie (abstrahując od NATO) wczesniejsza informacja, że Rosja zaatakuje ich za tydzień? Dozbroją się? Wyemigrują? Wybudują linie obronne?
Zaskoczenie jest ważne, gdzy napastnik nie ma odpowiedniej siły lub chce uniknąć strat - kiedykolwiek w Rosji się to liczyło?
A zapowiedź ataku za tydzień ma swoje psychologiczne skutki - połowa armii do tego czasu zdezerteruje, rząd uda się
  • Odpowiedz
@Nieszkodnik:
Wojna to dyplomacja, rozgrywa się w gabinetach polityków.
Jasne, czołgi rozjeżdżają cywili, niszczą miasta ale decyzje zapadają gdzie indziej. Przykre ale bitwy to tylko widowisko, teatr który ma skłonić decydentów do podejmowania decyzji zgodnych z wolą silniejszego.

Taki prosty przykład:
Sprawa Kuklińskiego: wywiad USA dostaje wcześniej plany od Kuklińskiego o planach inwazji ZSRR na Polskę w celu rozwalenia Solidarności. Efekt: reakcja prezydenta USA i telefon do Breżniewa. Stan wojenny organizują sami Polacy, ZSRR
  • Odpowiedz