Wpis z mikrobloga

#historiajednejfotografii #historia #kursk #rosja
Dokładnie 17 lat temu, 12 sierpnia 2000 roku, zatonął rosyjski okręt podwodny K-141 Kursk, zabierając na dno całą, liczącą 118 osób załogę. Nikogo nie udało się uratować.

Zatonięcie
„Kursk” zatonął podczas wielkich letnich manewrów Floty Północnej na Morzu Barentsa, w których uczestniczyło około 30 jednostek. Jego rola miała polegać na odpaleniu dwóch torped ćwiczebnych – w tym prawdopodobnie torpedy 298A PV kalibru 650 mm, która do zasilania napędu wykorzystuje stężony nadtlenek wodoru tzw. HTP i naftę. Prawdopodobnie to wyciek nadtlenku wodoru spowodował 12 sierpnia 2000 o 11:28 czasu moskiewskiego (7:28 czasu uniwersalnego) eksplozję o sile 100 kilogramów trotylu, która wywołała wstrząs o sile 1,5 stopnia Richtera.

Wodoszczelne grodzie rozdzielające przedział torpedowy od reszty okrętu były wtedy otwarte, przez co wybuch rozprzestrzenił się na dwa pierwsze z dziewięciu przedziałów okrętu zabijając siedmiu i raniąc, bądź ogłuszając 36 marynarzy.

Rozszerzający się pożar spowodował zapłon i wybuch pozostałych torped. Druga eksplozja zarejestrowana o 11:30 miała siłę 3,5 stopnia w skali Richtera i wyrwała w kadłubie dziurę o średnicy dwóch metrów. Fala uderzeniowa tego wybuchu zniszczyła wszystko na swojej drodze i zatrzymała się dopiero na przedziale reaktorów atomowych. Okręt przechylił się do przodu i opadł na dno osiadając na głębokości 108 metrów na pozycji 69°37′00″N i 37°34′25″E.

Gdy okręt opadał na dno, powinna uwolnić się automatyczna boja sygnalizacyjna pozwalająca określić jego położenie i ułatwiająca dotarcie ratownikom do włazu awaryjnego. Prawdopodobnie została ona jednak zdezaktywowana, ponieważ obawiano się, że podczas gwałtownych manewrów mogłaby się sama uwolnić zdradzając pozycję okrętu uczestniczącym w manewrach wraz z „Kurskiem” jednostkom.

23 marynarzy pracujących w przedziałach od szóstego do dziewiątego ocalało i zgromadziło się w dziewiątym przedziale czekając na pomoc. Ponieważ reaktory atomowe samoczynnie się wyłączyły, a akumulatorowe zasilanie awaryjne wkrótce się wyczerpało, ludzie pozostawali w całkowitych ciemnościach i z coraz mniejszą ilością tlenu. Być może mieli szansę wydostać się na powierzchnię przez właz ewakuacyjny, jednak było to bardzo ryzykowne.

Nie wiadomo, jak długo żyli uwięzieni ludzie – według niektórych teorii zginęli bardzo szybko, według innych przetrwali kilka dni. Mogłyby o tym świadczyć odnalezione przy nich po wydobyciu wraku chemiczne zestawy służące do oczyszczania powietrza z dwutlenku węgla i wzbogacania go w tlen. Prawdopodobnie pożar wywołany zamoczeniem takiego zestawu stał się ostateczną przyczyną śmierci ocalałych z wybuchu marynarzy.

Jeden z trzech oficerów, którzy przeżyli wybuch, Dmitrij Kolesnikow, zanotował nazwiska 23 ocalałych, a przed śmiercią zostawił ostatnią notatkę

Jest zbyt ciemno, ale spróbuję pisać po omacku. Chyba nie ma szans, 10-20 procent. Mamy nadzieję, że ktoś to jednak przeczyta. Poniżej jest lista ludzi z załogi innych przedziałów, którzy zgromadzili się w dziewiątym i będą próbowali wyjść. Pozdrowienia dla wszystkich, nie trzeba rozpaczać. Kolesnikow.


Akcja ratunkowa
Początkowo pozostałe jednostki uczestniczące w manewrach nie zgłaszały eksplozji sądząc, że to część zaplanowanych ćwiczeń. Dopiero wieczorem, wobec niemożliwości nawiązania kontaktu z „Kurskiem”, rozpoczęto akcję ratowniczą. Następnego dnia rano echosonda krążownika „Piotr Wielki” zlokalizowała „Kursk” leżący na dnie. Około 8:40 na miejsce przypłynął statek ratowniczy „Michaił Rudnicki”, który podjął nieudane próby połączenia kapsuł ratunkowych z lukiem awaryjnym dziewiątego przedziału. Równocześnie trwały próby dostarczenia na pokład tlenu i elektryczności.

Dopiero w poniedziałek 14 sierpnia 2000 roku władze rosyjskie poinformowały media o katastrofie, początkowo twierdząc, że miała ona miejsce w niedzielę, nie w sobotę. Informowano też, że jest łączność radiowa z załogą, a następnie, że porozumiano się z nią stukaniem w kadłub.

W nocy z poniedziałku na wtorek z ofertą pomocy w akcji ratunkowej wystąpili Brytyjczycy, Amerykanie i Norwegowie. Rosja odmówiła. Następnej nocy w kwaterze NATO toczą się rozmowy w sprawie pomocy. W środę po południu Rosja oficjalnie poprosiła o pomoc Norwegię i Wielką Brytanię. Tego samego dnia wicepremier Rosji Ilja Klebanow powiedział, że na „Kursku” nie ma już śladów życia.

W czwartek rano brytyjski batyskaf ratunkowy LR5 wraz z brytyjsko-norweską załogą wyruszył na Morze Barentsa – na miejsce przybył w sobotę wieczorem. Do tego czasu Rosjanie podjęli wiele nieudanych prób dotarcia do wnętrza „Kurska”. Dopiero w niedzielę zezwolono norweskim nurkom na sfilmowanie wraku, a następnie opuszczenie się w dzwonie nurkowym i zbadanie kadłuba. W poniedziałek 21 sierpnia 2000 roku Norwegowie dotarli do wnętrza „Kurska” przez właz awaryjny dziewiątego przedziału. Znaleźli tam ciała marynarzy i stwierdzili, że cały pokład jest zatopiony i nie ma szans, by ktoś przeżył. Akcja ratunkowa zakończyła się.

Podczas całej akcji rosyjskie dowództwo wielokrotnie ogłaszało sprzeczne ze sobą i nieprawdziwe komunikaty, narażając się na poważną krytykę mediów i specjalistów.

W 2001 roku wrak „Kurska” został przecięty. Jego większa część, poza dziobem zawierającym przedział torpedowy, została wydobyta z dna przez 3 firmy specjalistyczne, holenderskie Mammoet i Smit Tak, która jest częścią Smit International Group oraz norweską Halliburton Subsea, przy czym Mammoet pełnił funkcję głównego wykonawcy. Brytyjska barka „Gigant-4" przetransportowała wrak do stoczni w Roslakowie koło Siewieromorska, gdzie dotarł w październiku 2001 roku.

Fragmenty części dziobowej wysadzono 20 czerwca 2002 roku.

Przyczyny zatonięcia
1 lipca 2002 roku rosyjski minister przemysłu i nauki Ilja Klebanow, kierujący oficjalną komisją wyjaśnienia okoliczności zatonięcia „Kurska” ogłosił, że przyczyną katastrofy był wybuch torpedy. Spowodował go wyciek nadtlenku wodoru napędzającego torpedę typu 298A PV, który wywołał pożar i wybuch w wyrzutni torpedowej, a następnie eksplozję amunicji. Powstały też inne teorie wyjaśniające katastrofę, stanowią one jednak hipotezy nie podparte żadnymi ustaleniami faktycznym:

1) Wybuchła superkawitacyjna torpeda WA-111 Szkwał o napędzie rakietowym. Rosjanie postanowili ukryć ten fakt, gdyż stanowiłoby to złą reklamę dla ważnego produktu eksportowego.
2) Niemal natychmiast po katastrofie niezależna czeczeńska agencja informacyjna Kavkaz Center poinformowała, że przyczyną wybuchu była samobójcza akcja członka załogi – muzułmanina z rejonu Dagestanu mająca stanowić poparcie dla Czeczenów walczących z Rosją (wśród załogi służyło 2 marynarzy wyznających islam, z których jeden miał dostęp do luku torpedowego).
3) Francuski filmowiec Jean-Michel Carré w swoim filmie dokumentalnym Koursk: un sous-marin en eaux troubles zasugerował, że „Kursk” zatonął w wyniku kolizji z amerykańskim okrętem podwodnym USS Toledo (SSN-769) oraz trafienia torpedą Mark 48, wystrzeloną z amerykańskiego okrętu podwodnego USS Memphis (SSN-691). Niedługo po zatonięciu Kurska Amerykanie zredukowali zadłużenie Rosji względem USA.
4) Wiceadmirał Jewgienij Czernow, były dowódca okrętów podwodnych Floty Północnej sugerował, że w czasie manewrów po wynurzającym się „Kursku” przepłynął jeden z okrętów nawodnych i to spowodowało wybuch torpedy.

Zdjęcie przedstawia autora znalezionej na okręcie notatki - Kolesnikowa

Źródło: wiki
Max3nium - #historiajednejfotografii #historia #kursk #rosja
Dokładnie 17 lat temu, ...

źródło: comment_gB1e6wZltViqkX1n5zOmKonT26tcClxP.jpg

Pobierz
  • 18
@Max3nium to boli, bo oni najmniej zawinili, by ruscy sie przyznali, #!$%@? z nich bohaterów i by kaŻdy byl zadowlony, im sie to nalezy, obstawiam ze tsm wieksza akcja wyszlo
@Max3nium: z pewnego źródła wiem, że polacy też zaoferowali pomoc, przy użyciu bodajże statku 'Piast', lecz rosjanie odmówili. Mówiło się, że ów statek był w pobliżu i nawiązał radarowo 'łączność' (czy tam przez inne echosondy) i podobno słychać było rozpaczliwe walenie w korpus statku...
@Max3nium: mireczku, może Ty coś wiesz? Jakiś czas temu dość dokładnie szukałem, ale nie mogłem nic znaleźć na ten temat. Świta mi jakies wspomnienie z dzieciństwa, że mając chyba ok. 6-7 lat (mam 24) słyszałem o sytuacji, gdzie cała (ocalała?) załoga okrętu, chyba podwodnego, powiesiła się na paskach od spodni wiedząc, że umrą przez brak tlenu. Kojarzysz coś?
@Max3nium:

"3) Francuski filmowiec Jean-Michel Carré w swoim filmie dokumentalnym Koursk: un sous-marin en eaux troubles zasugerował, że „Kursk” zatonął w wyniku kolizji z amerykańskim okrętem podwodnym USS Toledo (SSN-769) oraz trafienia torpedą Mark 48, wystrzeloną z amerykańskiego okrętu podwodnego USS Memphis (SSN-691). Niedługo po zatonięciu Kurska Amerykanie zredukowali zadłużenie Rosji względem USA."

Wymieniony film dokumentalny z polskim lektorem. Widziałem go już ładnych parę lat temu a mimo to pamiętam tę
TarasKatana - @Max3nium:

 "3) Francuski filmowiec Jean-Michel Carré w swoim filmie...