Wpis z mikrobloga

Poradnik jak nie dać się #!$%@?ć wracając z pracy za granicą.

Jak dobrze wiadomo często ludzie wyjeżdzają i wracają z pracy za granicą busami firm oferujące takie przejazdy. Czesto są to prace np. sezonowe i osoby wyjeżdzające na takie krotsze okresy pracy przywożą zarobionie pienieadze trzymając je przy sobie w porteflu. W trakcie powrotu do domu busy polskich firm zatrzymują sie przewaznie na tych samych stacjach paliw, na ktorych mozemy zostac okradzenie.

Jak to wygląda?

Jedziemy w nocy i zatrzymujemy sie takim busem na postój. Wychodzimy rozprostowac kosci, zapalic papierosa itp. Stoimy sobie, wokol duzo polakow wysiadajacych z innych busow czy pijacych kawke. Podchodzi do Was inny Polak i sobie rozmawiacie ogolnie, czesto pyta gdzie pracowaliscie czy to Wasz pierwszy wyjazd albo jak dlugo byliscie. Na pierwszy rzut oka zwykla rozmowa, ale tak naprawde sprawdza czy warto Was okrasc xD
Nastepnie wchodzi faza druga, ktora moze wygladac nastepujaco. Rozmawiacie sobie a kolo Was zaczyna krecic sie jakis obcokrajowiec. W pewnym momencie upada cos mu na ziemie i odchodzi a ten Polak rozmawiajacy z wami podnosi to i okazuje sie, ze to gruby plik kasy. Wtedy udaje przestraszonego i mowi, ze musi sie z wami podzielic bo to widzeliscie. Wam zaswieca sie oczy na latwy hajs, pojdzieci sie z nim podzielic oddalajac sie troche od busa a tam zostaniecie okradzeni i pobici jak nie bedzieci chciec oddac kasy bo czekaja tam jego wspolpracownicy.
Przy mojej pierwszej podrozy busem na 7 osob z busa 2 zostaly tak #!$%@? w tym jedna dosyc mocno pobita a mnie im sie nie udalo bo zzczailem sie o co chodzi i schowalem sie do busa.( ͡° ͜ʖ ͡°)(l

#praca #zagranico #emigracja
  • 23
@Hycek111: Można. Na lotnisku robiłem za tłumacza, bo jakiś typ nie gadający po angielsku miał przy sobie 11k funtów i nie chcieli go z tym przepuścić przez kontrolę, bo wcześniej nie zgłosił zamiaru przewiezienia takiej ilości gotówki. Ostatecznie go z tym przepuścili i to w dodatku po jakiś debilnym wytłumaczeniu...