Aktywne Wpisy
Kearnage +875
zeszyt-w-kratke +37
#powodz
ależ mnie denerwuje to oskarżanie ludzi o budowanie się przy rzece i na terenach zalewowych XD skąd zwykły człowiek kupujący mieszkanie na parterze we Wrocławiu ma wiedzieć czy dany teren jest zalewowy czy nie. Bo to że coś stoi przy rzece nie oznacza że jest terenem zalewowym, jakby tak patrzeć to by trzeba przenieść każde większe miasto o kilka kilometrów bo przepływa przez nie rzeka. Państwo, samorządy wydają pozwolenia
ależ mnie denerwuje to oskarżanie ludzi o budowanie się przy rzece i na terenach zalewowych XD skąd zwykły człowiek kupujący mieszkanie na parterze we Wrocławiu ma wiedzieć czy dany teren jest zalewowy czy nie. Bo to że coś stoi przy rzece nie oznacza że jest terenem zalewowym, jakby tak patrzeć to by trzeba przenieść każde większe miasto o kilka kilometrów bo przepływa przez nie rzeka. Państwo, samorządy wydają pozwolenia
Mam ogromny problem z moim 26-letnim synem. Jak w temacie - nie studiuje i nie pracuje.
Przez prawie 5 lat próbował zrobić licencjat, miał nawet niezłe oceny, ale zawalił 2 egzaminy. Najpierw miał z nich warunek, później musiał powtórzyć rok. Niestety dalej nie zaliczył. Dostał przedłużenie. Bardzo się starał, ale nie zaliczył po raz kolejny. Skreślili go. Próbował się wznawiać, ale dziekan z rektorem nie wyrazili zgody.
Strasznie to wszystko przeżył, przez rok siedział w domu, na przemian śpiąc i grając w gry komputerowe. W końcu mu powiedziałam że musi się wziąć w garść, pójść do jakiejś pracy i pomyśleć może o jakichś studiach zaocznych (bo w jego wieku zaczynać znów dzienny licencjat to jednak chyba trochę za późno).
O zaczynaniu nowych studiów nie chciał słyszeć, stwierdził że zmarnuje tylko kilka lat, a pewnie i tak ich nie ukończy. Syn nie ma też prawa jazdy. Próbował kiedyś zrobić, ale po 6 próbach odpuścił. Bez prawa jazdy i wyższego wykształcenia ciężko jest dzisiaj znaleźć inną pracę niż fizyczna. Syn z wielką niechęcią zatem musiał do takiej iść.
Niestety, ale do takich rzeczy ma on 2 lewe ręce. Poszedł robić na magazynie w hurtowni - upuścił paczki ze szklanymi przedmiotami, zwolnili go. Poszedł sprzątać - nie posprzątał dokładnie, też go wylali. Poszedł pomagać na budowie - miał problemy ze sprawnym kopaniem i noszeniem ciężarów, sam odszedł bo się z niego naśmiewali. Nie mówiąc już o tym że dla syna który zawsze przynosił świadectwa z paskiem takie prace są poniżające.
Aktualnie syn od ponad 2 miesięcy znowu siedzi w domu i jest na moim wyłącznym utrzymaniu. Śpi, gra w gry komputerowe, ogląda telewizję i tak w kółko. Do pracy nie chce iść, bo raz że słabo płatna i poniżająca, to jeszcze się będą z niego naśmiewać. Boję się co będzie jak mnie kiedyś zabraknie, z czego on się wtedy będzie utrzymywał. Sama niewiele mogę mu pomóc, bo moja pozycja zawodowa raczej nie umożliwia mi poproszenia mojego szefa o jakąś pracę dla niego. Jego ojciec zostawił mnie jeszcze przed jego urodzeniem i uciekł w świat, więc wsparcia z tej strony też nie ma. Moi rodzice nie żyją. Mam jedynie siostrę i szwagra. Oni w kwestii pracy też mu nie pomogą. Siostra jest tłumaczką francuskiego (syn nie zna tego języka), szwagier mechanikiem samochodowym, poza tym i tak mają problemy ze swoimi dziećmi. Uważają że syn powinien skorzystać z pomocy psychologa, bo może mieć depresję, ale syn nawet nie chce o tym słyszeć.
Nie wiem zupełnie co mam już robić żeby mój syn się tak nie marnował. Zawsze przynosił ze szkoły świadectwa z paskiem, a w dorosłym życiu jak się okazuje ma problemy z wykonywaniem najprostszych prac. Przyjaciół nie ma, więc też mu nie pomogą (typ absolutnego domatora).
Poradźcie w jaki sposób mogę mu pomóc, bo cały czas chodzę podłamana.
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
@vvertoi: uważasz, że to nieprawda? Nie każdy może być programistą samoukiem.
@ripp1337: to nie b8t, bo rano jeden mirek wrzucił na mirko skrin o tej samej treści z innej strony.
@PoProstuOna: @kasiaen
Zaakceptował: Asterling
Radzę go przypilnować z pracą, byłam świadkiem jak 3 facetów umawialo się codziennie do biblioteki a żonom mowili że są w pracy.
Nie wyrzucać z domu ale odłączyć internet i kazać się
Zaakceptował: sokytsinolop