Wpis z mikrobloga

@fraulein__: Ileż to razy człowiek jak chciał dojść do wody musiał się przez ten labirynt parawanów przedzierać, wtedy niechcąco zdarzyło się nadepnąć komuś na kocyk to myślałam, że mnie żywcem tam zjedzą. Zauważyłam, że my miejscowi nie targamy ze sobą parawanów, tylko takie rodzinki po trzy parawany do kupy zbiorą, muzyka na głośniku i się cieszą, plaża w sezonie to totalna fujka.