Wpis z mikrobloga

Wydaje mi się, że to taksówka była (najbliżej stała)... Nie wiem czyja wina i nie oceniam!


@shruikan: kierowca taksówki twiredził, że mu rowerzysta wjechał
Czyli udało się go wrócić


@shruikan: tego nie wiem, oddychał zanim przyjechały służby - skoro reanimacja była później to jest szansa, że przestał :( - krwi naprawdę było dużo.
Kiedy ja tam przyjechałem to był tylko taksówkarz, więc ustawiłem samochód tak, żeby nikt nie mógl jechać po pasie gdzie leży rowerzysta (ktoś by mógl nie zauważyć), upewniłem się, że zostały już powiadomione służby, niestety nie miałem żadnego koca termicznego, ani nawet