Wpis z mikrobloga

Ja to nie rozumiem czemu nie można hodować chronionych lub zagrożonych gatunków. Przecież to by działało korzystnie na ich liczbę. Takie terrarystyczne świry dobierają specjalnie dietę dla zwierząt, temperaturę do wylęgu itd. Po dłuższym czasie od doprowadzenia do hodowli ludzie zaczęli by takie nadmiarowe żółwie - np. z wylęgu wyrzucać do jezior jak to ma miejsce z czerwonolicymi, które już występują chyba częściej od błotnych w Polsce. Tak samo by to działało z innymi gatunkami i problem rozwiązany.
#zolwie #terrarystyka #zwierzeta #prawo #niepopularnaopinia
Pobierz
źródło: comment_Bu70tjtn66qzk23kYUTTmLGOSkM65rm0.jpg
  • 60
@gerwant2k: W terrariach bardzo często hoduje się te gatunki, którymi łatwo się zajmuje, łatwo rozmnaża oraz łatwo się adaptują do nowych warunków.
Rzadkim gatunkom natomiast, żeby się rozmnażały należałoby stworzyć zbliżone warunki do tych w ich naturalnym środowisku. Jest to o tyle trudne, że często nie udaje się to nawet placówkom naukowym, a co dopiero zwykłym amatorom.
@wogx : no to powiedz mi jakim cudem żółwie czerwonolice hodowane od pokoleń w akwariach wypuszczone na wolność są w stanie zagrozić ekosystemowi a nie umierają po tygodniu z głodu.
@lordmatiz: Jak wydajesz na coś pieniądze to znaczy, że starasz się zapewnić dobre warunki. Jeśli zwierzęta mają lampy uv - czy co im potrzebne, duże terrarium itp. no to chyba się lepiej czują, nie?
@gerwant2k: W Polsce istnieje program reintrodukcji żółwia błotnego prowadzony przez specjalistów, amatorzy mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku.
@gerwant2k: Zgoda na hodowanie to większy odłów żółwi z natury przez kłusowników. Poczytaj sobie o sytuacji węża eskulapa w Polsce, którego populacja jest nieliczna i mimo to jest wyłapywany z natury do prywatnych kolekcji.
Poza tym porównywanie chomika syryjskiego, który mnoży się na potęgę w niewoli i żyje stosunkowo krótko, do gada, którego hodowla wymaga dużego wkładu finansowego i żyje przez ok. 100 lat w naturze to zupełnie inna bajka.
@gerwant2k: To nie jest ani dobry ani rozsądny pomysł. Dla takiej ochrony są powołane odpowiednie instytucje, które zajmują się ich ochroną właśnie i rozrodem. Mają one ku temu warunki aby było to możliwe. Terraryści owszem w pewnym stopniu są w stanie odwzorować warunki środowiska ale nie jest to całkowicie możliwe. Nie da się zapewnić chociażby tak zróżnicowanej diety jak mają gady na wolności. Osobniki, które lęgną się w hodowlach wypuszczane do
@gerwant2k: Po pierwsze rzadkie gatunki są dlatego rzadkie, że bardzo często ich naturalne środowisko zostało zniszczone, żywią się trudno dostępnym lub bardzo specyficznym rodzajem pokarmu, którego z jakiegoś powodu brakuje.
Po drugie jest coś takiego jak zmienność genetyczna w obrębie gatunku. Nie można od tak sobie wziąć z dwóch krańców części Polski jakiś gatunek rozmnożyć i wypuścić w centralnej Polsce, bo będzie on nie przystosowany do lokalnych warunków, chorób itd.
Po
@gerwant2k: Masz od tego instytucje, które zajmują się ochroną i ewentualnym rozrodem rodzimych gatunków. To po prostu MUSI być regulowane. Nie może być tak, że ktoś rozmnożył taki gatunek, nie może tego sprzedać albo nawet nie chce i wypuszcza sobie jak chce. Pomyśl też o tym, że mówisz tu o handlu. Co w sytuacji gdzie np. kupuje od Ciebie jakiś gatunek i wpuszcza to w środowisko gdzie totalnie nie ma takiej
@aaadam91:

Nie można od tak sobie wziąć z dwóch krańców części Polski jakiś gatunek rozmnożyć i wypuścić w centralnej Polsce, bo będzie on nie przystosowany do lokalnych warunków, chorób itd.

To dlaczego wspomniane przeze mnie już z 5 razy żółwie czerwonolice lub choćby wiewiórki szare pochodzące z innych kontynentów są w stanie zagrażać naszemu ekosystemowi?

@Dipolarny:

Co w sytuacji gdzie np. kupuje od Ciebie jakiś gatunek i wpuszcza to w
@gerwant2k: Już ci pisałem, te gatunki łatwo się rozmnażają, potrafią się łatwo adaptować do nowych warunków, są dosyć plastyczne w wyborze miejsc lęgowych oraz pokarmu. Na nowych terenach nie posiadają naturalnych wrogów, bardzo często nie zrażają im choroby, czy pasożyty (bo te atakujące ten konkretny gatunek tutaj nie ma) i są agresywne w stosunku do gatunków zajmujących podobne nisze.
To, że akurat te gatunki sobie jakoś radzą to nie jest reguła
@aaadam91: ponieważ te zwierzęta które sobie nie radzą najczęściej są zwierzętami z innych klimatów i nie przeżywają naszych temperatur. Żółw błotny jest przystosowany do naszego klimatu. Zagrożeniem dla niego może być tylko jakość wód.
Ale żółw błotny żył kiedyś na terenie całej polski i ekosystem nie był #!$%@?.


@gerwant2k: Bo jest on częścią polskiego ekosystemu... w przeciwieństwie do żółwi czerwonolicych, które szturmem zajęły jego miejsce jakieś 20-30 lat temu, przez co aktualnie żółw błotny ma w Polsce status wysoce zagrożonego....

Jeśli naprawdę trzeba Ci wszystko kolorować, żebyś cokolwiek zrozumiał, to pomyśl o żółwiach czerwonolicych jak o homo sapiens (człowiek rozumny) a o żółwiach błotnych jak
@lordmatiz:

w przeciwieństwie do żółwi czerwonolicych, które szturmem zajęły jego miejsce jakieś 20-30 lat temu

Ponieważ żółw ten był dopuszczony do hodowli przez amatorów, którzy go wypuszczali.
@lordmatiz: nie wiemy czemu umarł neandertalczyk. Czy było to z powodu oziębienia klimatu czy np. homo sapiens był nosicielem jakiejś choroby na która neandertalczyk nie był odporny. Tak jak np raki luizjańskie które są odporne na dżumę raczą ale są jej nosicielami i zarażają nasze raki szlachetne
@gerwant2k:

Cytowany tekst...Ponieważ żółw ten był dopuszczony do hodowli przez amatorów, którzy go wypuszczali.


I w tym miejscu myślę, że dochodzimy do sedna. Żeby hodować i móc przywracać jakiś zagrożony wyginięciem gatunek należy mieć dużo funduszy i ogromną wiedzę. W praktyce wyglądało by to tak, że bogaci mogli by się zajmować taką hodowlą, ale nie mają wiedzy (czas na studiowanie biologii poświęcili na naukę zarabiania), rzesza amatorów zapaleńców, którzy swoją wiedzę