Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Zauważyliście że różowe mają ciekawą strategię przerzucania winy gdy w czymś nawalą? Np. taka sytuacja, raz się umówiłem ze swoją różową na pewne wydarzenie na którym mi zależało, coś jej wypadło, ok, zdarza się, przekładamy to na inny termin, 6h przed spotkaniem coś tam zaczyna mącić że nie wie czy się wyrobi, że pewnie będzie musiała wyjść szybciej itd. (Już pomijam fakt że od kilku miesięcy starałem się wybrać termin jej odpowiadający). Ja jej na to krótko, skoro nie chcesz iść to nie idź, bez łaski, no i od razu inba "nie będziesz się do mnie zwracał takim tonem", "przeproś mnie", "nie jesteś pępkiem świata" itd. no i takim sprytnym sposobem to ja jestem winny. Zamiast uderzyć się w pierś, powiedzieć sorry nawaliłam, to nie...

#zwiazki #logikarozowychpaskow

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
  • 6