Wpis z mikrobloga

  • 1
@polwac chorobą jest, wedlug WHO brak zdrowia, czyli brak "pełnego dobrostanu fizycznego, psychicznego i społecznego". Wniosek taki, że teza o tym, że ciąża to nie choroba jest co najmniej ryzykowna.
  • Odpowiedz
@takapani pamiętam jak kiedyś mnie przepuściła Pani starsza do lekarza. Zaczęłam mówić "dziękuję ale nie, nic mi nie jest, proszę wejść przede mną", a ona się wręcz ze mną kłóciła. "Nosi Pani w sobie nowe życie, a ja jestem starą kluską. Jemu może spieszyć się wyjść na ten świat, a Pani może nie być tego świadoma, a ja? Mi się nigdzie nie spieszy. W zasadzie to mi tu wygodnie" i usiadła na
  • Odpowiedz
@takapani poczekaj aż sama będziesz w ciąży xD zobaczysz jak to jest, może będziesz jeszcze bardziej dumna i wyniosła niż tamta kobieta skoro już teraz oburza Cię brak slowa dziękuję, a co będzie jak będziesz zapylona xD
  • Odpowiedz
Moja żona jest w 7 miesiącu ciąży. Jeszcze nie zdarzyło się żeby ktoś ją gdzieś przepuścił w kolejce, ustąpił miejsca w środkach komunikacji publicznej. Sama temat olewa bo jak twierdzi, jest w bardzo dobrej kondycji fizycznej w tym stanie i narazie ma to gdzieś. Ale stwierdziła, że ludzie udają ze jej nie widzą ;) Tak więc są różni ludzie, po dwóch stronach
  • Odpowiedz
@takapani: Nie rozumiem właśnie ludzi, którzy nie chcą być mili dla innych. W sklepie nie wyobrażam sobie zakupów bez "dzień dobry", "dziękuję", "do widzenia" co najmniej. I to nie dlatego, że tak wypada. Będąc miłym dla kogoś poprawiam sobie w jakiś sposób humor, a jeszcze fajniej jest jak ktoś to odwzajemnia. Nałogowo żartuję sobie z kasjerkami czy zwyczajnie pytam jak się czują. Nauczyłem się tego za granicą. Polecam.
  • Odpowiedz